We wtorek amerykańska giełda zaliczyła spadki notowań. Uczestnicy rynku próbowali znaleźć kierunek w obliczu narastających obaw przed zbliżającym się spowolnieniem gospodarczym. Dow Jones Industrial Average stracił blisko 500 punktów, natomiast S&P 500 Index oraz Nasdaq Composite skurczyły się o odpowiednio 2 i 3%.
Wall Street zareagowała na najnowsze dane dotyczące nastrojów konsumenckich. Czerwcowy raport wykazał pogorszenie się nastrojów spowodowane rosnącą inflacją. Inwestorzy niepokoją się, że słabsze prognozy mogą przyczynić się do spowolnienia w obszarze wydatków i ogólnej działalności gospodarczej.
Wśród amerykańskich analityków panuje obecnie dyskusja na temat tego, czy w kraju jest już recesja. We wtorek szefowa Ark Invest Cathie Wood powiedziała w programie "Squawk Box" na kanale CNBC, że Stany Zjednoczone właśnie doświadczają pogorszenia koniunktury gospodarczej. Zdaniem znanej inwestorki inflacji poszła w górę o większą wartość niż się spodziewano z powodu problemów z dostawami oraz zagrożeń geopolitycznych.
Amerykańskie Narodowe Biuro Badań Ekonomicznych (NBER) to jedyna instytucja, która oficjalnie mówi o recesji w USA. NBER określa recesję jako wyraźny spadek działalności we wszystkich gałęziach gospodarki, który trwa kilka miesięcy i jest odzwierciedlony w realnym PKB, realnych dochodach, zatrudnieniu, produkcji przemysłowej oraz handlu detalicznym i hurtowym.
We wtorek S&P 500 Index
Z raportu przedstawionego przez Uniwersytet Michigan wynika, że nastroje konsumenckie spadły w czerwcu do najniższego poziomu od blisko dekady. Wskaźnik zmalał ze 103,2 pkt. w maju do 98,7 pkt. w czerwcu, a w zeszłym tygodniu dalej do 50,2 pkt.
"Ponure prognozy mają związek z rosnącą inflacją, a szczególnie ze wzrastającymi cenami paliwa i żywności" - powiedziała Lynn Franco, starsza dyrektorka ds. wskaźników ekonomicznych w Conference Board. - "Wskaźnik spadł poniżej poziomu 80 pkt., co sugeruje spowolnienie wzrostu w drugiej połowie 2022 roku oraz zwiększenie ryzyka recesji przed końcem roku."