W piątek obserwowaliśmy wzrosty na amerykańskich rynkach. Indeksy giełdowe S&P 500 i Nasdaq dobiły do nowych rekordowych wartości. Przewodniczący Rezerwy Federalnej USA Jerome Powell przygotował Wall Street na rozpoczęcie ograniczania pakietów stymulujących gospodarkę po koronawirusowym kryzysie jeszcze przed końcem roku.
Wszystkie trzy główne indeksy zakończyły tydzień na plusie. Nasdaq zyskał 2,8%, S&P 500 - 1,5%, a Dow Jones Industrial Average - 0,9%.
Na zakończenie piątkowego handlu S&P 500 Index
Szef amerykańskiego banku centralnego Jerome Powell zasygnalizował podczas przemowy na piątkowym sympozjum w Jackson Hole, że chociaż proces naprawy gospodarki i rynku pracy uległ wyraźnemu przyspieszeniu, wciąż istnieje wiele zagrożeń ekonomicznych związanych z rozprzestrzeniającym się w całym kraju wariantem Delta.
Dodał, że Fed jest na dobrej drodze ku realizacji swoich celów w zakresie zatrudnienia i stabilności cen, co oznacza, że "zmniejszenie tempa skupu aktywów w tym roku byłoby właściwym posunięciem".
Fed podtrzymał wcześniejsze stanowisko, według którego obecne podwyższenie inflacji jest jedynie przejściowe.
"Przedsiębiorstwa i konsumenci na szeroką skalę zgłaszają presję na wzrost cen i płac. Oczywiście, obecne poziomy inflacji są powodem do niepokoju" - powiedział Powell. - "Jednak obawy te łagodzi kilka czynników, które wskazują na to, że podwyższone poziomy są tymczasowe."
Dochody osobiste Amerykanów urosły w lipcu w najszybszym tempie od czterech miesięcy, podało w piątek Biuro Analiz Ekonomicznych USA (BEA). Wskaźnik poszedł w górę o 1,1%, podczas gdy analitycy spodziewali się zwyżki o 0,3%. Wydatki osobiste zmniejszyły się o 0,3% natomiast stopa oszczędności osobistych urosła z 9,4% w czerwcu do 9,6% w lipcu.
Na otwarciu S&P 500 zyskiwał 0,26% (11,75 pkt. do 4481,75 pkt.), Dow Jones Industrial Average - 0,19% (65,17 pkt. do 35278,29 pkt.), a Nasdaq Composite Index - 0,24% (37,03 pkt. do 14981,56 pkt.).