Operator internetowego portalu sprzedaży używanych pojazdów Vroom
Dzień wcześniej Vroom przeprowadził IPO, w którym sprzedał akcje po 22 USD, a ze względu na zainteresowanie, pula akcji została zwiększona z 18,75 mln do 21,25 mln. W pierwszej wersji spółka planowała sprzedać udziały po 15-17 USD, byli jednak chętni kupować drożej. Inwestorzy mają najwyraźniej ochotę pospekulować na nowych emisjach akcji.
Vroom operuje na bardzo specyficznym rynku. Sprzedaż pojazdów używanych to największa kategoria produktów konsumpcyjnych w Stanach Zjednoczonych, o wolumenie sprzedaży w 2019 roku rzędu 841 mld USD (sprzedaż nowych pojazdów to 636 mld USD). To więcej niż rynek np. produktów spożywczych (683 mld USD). W 2019 roku Amerykanie kupili około 40 mln używanych samochodów. Segment jest także silnie rozdrobniony, co wyklucza możliwość monopolu czy oligopolu, w kraju działa ponad 42 tys. punktów sprzedaży (dealerów, komisów) i żadna z firm nie posiada wiecej niż 2% udziału w rynku. Pierwsza setka największych sprzedawców używanych samochodów razem stanowi zaledwie 9% całego rynku. Nadal dominuje model sprzedaży tradycyjnej, sprzedaż online to póki co 0,9% udziału, jednak prognozy mówią o wzroście tego sektora w ciągu najbliższej dekady, co stwarza dla Vroom i jemu podobnych szansę na rozwój.
Vroom prowadzi w gruncie rzeczy prosty biznes oparty o działalność e-commerce, składający się z trzech segmentów - konsumpcyjnego opartego o internetową platformę sprzedaży samochodów generujący prawie 50% przychodu, sieci punktów Texas Direct Auto (TDA - centrum regeneracji pojazdów) oraz sprzedaży hurtowwej, będąca działalnością uboczną oparująca pojazdami w ramach sprzedaży aukcyjnej.
Biznes Vrooma jest zwolniony z dużych kosztów stałych, ponieważ firma dźwiga na stanie niewielkie aktywa. Vroom jest właścicielem tylko jednego punktu Texas Direct Auto, natomiast pozostałe 13 lokalizacji jest w rękach zewnętrznych operatorów. Plus takiego modelu biznesowego jest taki, że spółka jest elastyczna finansowo i zwolniona z dużego ryzyka, natomiast do minusów zaliczymy utratę potencjału z możliwości generowania zysków z aktywów będących na zewnątrz. Coś za coś.
Jako że Vroom to w dużej mierze tylko pośrednik i nadal start up zaczynający swoją działalność w e-commerce, bilans finansowy firmy jest ujemny. Vroom odnotował w 2019 r. przychody w wysokości 1,19 mld USD, co stanowi wzrost o 39% r/r oraz stratę netto w wysokości 275,7 mln USD. Sprzedaż pojazdów wrosła od 10 tys. w 2018 roku, do niespełna 19 tys. w 2019 roku. Spółka zaznacza, że w pierwszym kwartale 2020 roku sprzedano 7930 pojazdów, a wolumen w marcu i kwietniu był najwyższy w historii. To pozwoliło wygenerować przychody 375,8 mln USD, co stanowi wzrost o 60% r/r, przy stracie 41,1 mln USD. Pandemia covid-19 wyraźnie pozytywnie wpłynęła na działalność spółki. Dyrektor finansowy spółki Dave Jones w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że model biznesowy 'sprawdza się różnych warunkach', jest skalowalny i będzie opłacalny przy wolumenie 200 tys. sprzedawanych pojazdów rocznie. Przy obecnych prognozach wzrostu wolumenu sprzedaży, spółka powinna osiągnąć ten cel w ciągu 3-5 lat. Pomóc ma także recesja i spowolnienie gospodarcze, gdy konsumenci będą ważyć wydatki kupując używane pojazdy, kosztem nowych z salonu.
Vroom kontynuuje passę znakomitych debiutów z ostatniego tygodnia jak Warner Music