Ze zdumieniem przyglądałem się jak w czwartek 29 sierpnia w trakcie sesji, akcje dyskontowego sprzedawcy zostały 'zmielone' na miazgę. Rzadko dochodzi do sytuacji, w której sieć marketów zostaje przeceniona z dnia na dzień o ponad 1/4 wartości.
Akcje sieci dyskontu Ollie Bargain Outlet Holdings, Inc
Ollie to sieć dyskontowych marketów z bardzo szerokim asortymentem. Firma oferuje produkty spożywcze, artykuły gospodarstwa domowego, kosmetyki, elektronikę, zabawki czy artykuły dla zwierząt. Według stanu na koniec II kwartału br., spółka operowała łącznie 332 sklepami w 23 stanach, głównie we wschodniej części USA. Spółka działa w tej samej kategorii jak Walmart
Kilka dni temu spółka opublikowała najnowszy raport kwartalny, z którego wynika, że biznes nie idzie tak dobrze jakby tego chcieli inwestorzy. Z dokumentu wynika, że Ollie odnotował wzrost sprzedaży o 16% do 334 mln USD, ale to koniec dobrych wiadomości. Sprzedaż porównywalna w sklepach spadła o 1,7% r/r, natomiast zysk na akcję spadł o 15% do 0,38 USD. Wzrost sprzedaży sieci marketów był wywołany przez nowo otwarte sklepy - spółka poinformowała, że II kwartał zakończyła z liczbą placówek o 1/5 większą niż przed rokiem. W trakcie konferencji dla inwestorów, zarząd sam przyznał, że kwartał był trudny, infrastruktura w firmie nie nadążyła za tempem ekspansji, co wygenerowało wewnętrzne problemy organizacyjne, a zbyt duża liczba nowych placówek niejako wpłynęła na słabszą sprzedaż już działających. Poza tym spółka w ramach programu lojalnościowego obsługiwała 9,7 mln klientów (wzrost o 13% r/r).
Mówiąc wprost - sieć 'zadławiła się' wielkością ekspansji - za dużo, za szybko.
Ponadto inwestorzy otrzymali komunikat, że problemy mają charakter krótkoterminowy, a do uzyskania słabszych wyników przyczyniły się inne czynniki, takie jak wysoka baza sprzedaży w sklepach z lat poprzednich, problemy z logistyką i zaopatrzeniem, rosnące koszty pracy czy agresywne promocje w nowo otwartych placówkach spadające marże (otwarto 8 nowych sklepów w II kwartale i łącznie 29 placówek w 2019 roku - częściowo w lokalizacjach po sklepach upadłego w USA Toys "R" Us). Zarząd zapowiedział, że rychłe otwarcie trzeciego centrum dystrybucji zwiększy przepustowość logistyczną i umożliwi otwarcie kolejnych placówek w nowych rejonach.
Inwestorów podrażnił także fakt, że zarząd wycofał się z niedawno opublikowanej prognozy na cały rok. Ollie obniżyło prognozę przychodów rzędu 1,41 - 1,43 mld USD i zyski na akcję 1,95-2,00 USD. Może to sugerować, iż zarząd nadal obawia się osłabienia wyników w drugiej połowie roku. Inwestorzy obawiają się recesji, która obniży wydatki konsumentów.
Reasumując, akcje spółki Ollie są obecnie aktywem, które nieszczególnie zachęcają do kupna - odpychający wykres, bieżące słabe wyniki oraz obniżka perspektyw, zbiera nad spółką ciemne chmury. Jeżeli zarząd będzie w stanie poradzić sobie w rosnącymi problemami i pokazać inwestorom w ciągu najbliższych kwartałów, że kłopoty w spółce mają charakter przejściowy, przyszłość sieci dyskontów może być pomyślna, co potwierdza bieżąca kondycja wskazanych sieci powyżej. Na razie kondycja Ollie nie wygląda zbyt dobrze. W 2019 roku akcje spółki wykazały ujemną stopę zwrotu na poziomie 17%.