Coraz więcej sklepów stacjonarnych wprowadza kolejne udogodnienia dla swoich klientów. Dużą popularnością cieszy się możliwość zrobienia zakupów on-line i odebrania ich podczas wizyty w sklepie, czyli metoda "click-and-collect", dzięki czemu klienci nie muszą marnować czasu w kolejkach.
W okresie wzmożonych zakupów, czyli od 1 listopada do 6 grudnia, kiedy Amerykanie korzystają ze zniżek w ramach Black Friday i Cyber Monday, liczba zamówień "kliknij i odbierz" (click-and-collect) wzrosła o 46% r/r. Wielu sprzedawców zauważyło zmianę w zachowaniu klientów - coraz częściej preferujemy zrobienie zamówienia on-line i odebranie go podczas wizyty w sklepie, co jest znacznie szybszą i dogodną metodą robienia zakupów niż oczekiwanie na dostawę przez firmę kurierską. Adobe Analytics wykazuje, że w listopadzie klienci wydali rekordową kwotę 80,3 miliardów dolarów, czyli o 18% więcej w porównaniu do 67,7 miliardów dolarów rok wcześniej. Podczas Cyber Monday wartość zakupów on-line wzrosła do 7,8 miliardów dolarów (18% wzrost r/r).
Raport opublikowany przez spółkę Kurt Salmon, która jest częścią Accenture Strategy, wskazuje na to, że podczas Black Friday dokonano rekordowej liczby zamówień "click-and-collect". W ten dzień amerykańscy klienci zrobili zamówienia na kwotę 6,22 miliarda dolarów za pomocą smartfonów i innych urządzeń mobilnych, co oznacza blisko 25-procentowy wzrost w porównaniu do roku poprzedniego. Wielkie sieci takie jak Best Buy
Coraz więcej firm testuje metodę zakupów "click-and-collect" - kawosze mogą zamówić za pomocą aplikacji swoją ulubioną kawę w kawiarniach Costa w Londynie i odebrać ją po drodze bez czekania w kolejce. Badania przeprowadzone przez Hitachi Consulting wskazują na to, że 77% londyńskich punktów sprzedaży prowadzi sprzedaż w formie "click-and-collect". W gorącym okresie przedświątecznym wiele sklepów wprowadziło metodę "click-and-collect", aby rozładować kolejki do kas.
Według Franka Layo, dyrektora zarzadzającego w Kurt Salmon, na metodzie zakupów "click-and-collect" zyskują dwie strony - zarówno sprzedawca i klient. Detaliści oszczędzają na kosztach wysyłki, natomiast klienci nie marnują czasu w kolejkach. Ponadto przy okazji wizyty w sklepie mogą skusić się na zakup kolejnych rzeczy. Jednak wiele sklepów musi przygotować swoje systemy informatyczne, zagospodarować wolną powierzchnię na przygotowanie zamówień złożonych on-line, co na początku generuje koszty.