W tym tygodniu spodziewamy się dużej aktywności na rynkach IPO. Media koncentrują się na słabych wynikach Snapa (SNAP ) i ich możliwym wpływie na debiuty spółek technologicznych, lecz nie powstrzymuje to innych sektorów. Na giełdę ma wejść siedem spółek, z których jedna zamierza zebrać ponad miliard dolarów. Łączna wartość ofert wyniesie natomiast ponad 2,3 mld dolarów. Zapowiada się więc udany tydzień.
Największą ofertę w tym tygodniu złoży Altice USA (ATUS ), dostawca telewizji kablowej z Nowego Jorku. Spółka spróbuje zebrać 1,35 mld dolarów, oferując 46,5 mln akcji w cenie 27-31 dolarów. Firma obsługująca około 4,9 mln klientów jest jednym z największych dostawców usług szerokopasmowych w Stanach Zjednoczonych.
Granite Point Mortgage Trust (GPMT ) to jeden z trzech funduszy typu REIT, które planują wejście na giełdę w tym tygodniu. Zamierza on pozyskać 205 mln dolarów. W tym celu zaoferuje 10 mln akcji w cenie 20-21 dolarów.
Kolejny debiutujący fundusz typu REIT to Safety, Income and Growth (SAFE ). Zajmuje się on dzierżawą gruntów. Fundusz chce zebrać 205 mln dolarów, oferując 10,5 mln akcji w cenie 19-21 dolarów.
Ostatni fundusz typu REIT, który ma wejść na giełdę w tym tygodniu, to Four Springs Capital Trust (FSPR ). Osiągnął on wysoki stopień dywersyfikacji, inwestując w 48 nieruchomości w 21 stanach. Fundusz zamierza pozyskać 101 mln dolarów, oferując 5,6 mln akcji w cenie 17-19 dolarów.
Czekają nas również trzy "debiuty in blanco", którym media prawdopodobnie nie poświęcą zbyt wiele uwagi, chyba że wypadną wyjątkowo słabo. Dwie z tych spółek mają w planach dokonanie przejęć.
Bison Capital (BCACU ) spróbuje zebrać 50 mln dolarów, oferując 5 mln akcji w cenie 10 dolarów. Constellation Alpha Capital (CNACU ) zamierza pozyskać 125 mln dolarów na przejęcie indyjskiej spółki z sektora opieki zdrowotnej. Największą ofertę w tej grupie złoży Hennessy Capital Acquisition (HCAC.U ). Spółka spróbuje zebrać 225 mln dolarów, które przeznaczy na przejęcie amerykańskiego przedsiębiorstwa z sektora produkcji przemysłowej.
