Ministrowie energii Unii Europejskiej osiągnęli (19 grudnia) porozumienie w sprawie ograniczenia nadmiernych cen gazu, po miesiącach debaty nad tym, czy należy wprowadzić limit cenowy na import do Europy.

Zgodnie z porozumieniem ceny gazu w głównym centrum handlowym UE zostaną ograniczone, jeśli przekroczą 180 euro za megawatogodzinę (MWh) przez trzy kolejne dni robocze i jeśli będą wyższe od globalnych cen gazu o więcej niż 35 euro/MWh przez trzy dni.

"Od początku istniał wspólny cel: utrzymanie cen pod kontrolą przy jednoczesnym zachowaniu bezpieczeństwa dostaw. Dziś osiągnęliśmy ten cel" - powiedział belgijski minister energii Tinne Van de Straeten, którego kraj był jednym z największych zwolenników limitu. Środek - formalnie znany jako mechanizm korekty rynkowej - spowoduje, że ceny instrumentów pochodnych z wyprzedzeniem miesięcznym, trzymiesięcznym i rocznym zostaną ograniczone do pewnego poziomu w zależności od światowej ceny skroplonego gazu ziemnego (LNG). Mechanizm ten, wprowadzony początkowo na rok, mógłby zostać rozszerzony na inne węzły handlowe za pośrednictwem drugiego wniosku legislacyjnego Komisji Europejskiej, który powinien zostać przedstawiony do końca marca, jak wynika z dokumentu opublikowanego przez EURACTIV.

"Z zadowoleniem przyjmujemy porozumienie ministrów UE w sprawie limitu cen gazu, który wynosi 180 euro/MWh i który obejmuje limit na wszystkie europejskie huby" - napisał na Twitterze polski rząd, który również forsował limit. Kraje takie jak Niemcy nie były jednak przekonane, twierdząc, że limit cenowy może zagrozić bezpieczeństwu dostaw poprzez ograniczenie zdolności firm do zakupu skroplonego gazu ziemnego na rynkach światowych. Podczas gdy Berlin ostatecznie przehandlował więcej ambicji w prawodawstwie dotyczącym odnawialnych źródeł energii za swoje poparcie, Węgry głosowały przeciwko mechanizmowi, a zarówno Holandia, jak i Austria wstrzymały się od głosu.

"Nadal obawiam się poważnych zakłóceń na europejskim rynku energii, konsekwencji finansowych, a przede wszystkim martwię się o europejskie bezpieczeństwo dostaw" - powiedział holenderski minister energii Rob Jetten.

Środek będzie obowiązywał przez rok od 15 lutego 2023 r. Agencja regulatora energii (ACER) będzie monitorować rynki i w przypadku wystąpienia wyzwalaczy opublikuje na swojej stronie internetowej komunikat, zapobiegający transakcjom powyżej "dynamicznego limitu ofertowego". Limit ten będzie się składał z ceny referencyjnej dla LNG plus 35 euro/MWh. Wprowadzony zostanie również dolny próg cenowy, dzięki któremu, nawet jeśli cena referencyjna dla LNG będzie niższa niż 145 euro/MWh, cena nie będzie mogła spaść poniżej tej kwoty powiększonej o 35 euro. Po aktywacji, dynamiczny limit będzie obowiązywał przez co najmniej 20 dni roboczych. Może on zostać automatycznie wyłączony w przypadku spadku dynamicznego limitu ofertowego poniżej 180 EUR/MWh przez trzy kolejne dni robocze lub w przypadku ogłoszenia regionalnego lub ogólnounijnego stanu zagrożenia energetycznego.

Wartości progowe limitu są znacznie niższe niż w pierwotnej propozycji Komisji Europejskiej, która przez wiele krajów została nazwana bezużyteczną, ponieważ nie zapobiegłaby skokowi cen, jaki miał miejsce w sierpniu tego roku. Niższy pułap oznacza, że mechanizm ma większe szanse wejść w życie i obowiązywać dłużej - powiedział na Twitterze Jack Sharples, pracownik naukowy Oxford Institute for Energy Studies. Przykładowo, w tym roku ceny na miesiąc naprzód na głównym hubie handlu gazem w UE były powyżej 188 euro/MWh - wcześniej podniesionego poziomu dla limitu - przez 43 dni i kolejno przez 40 dni w okolicach sierpnia. Zapytany o spadek z pierwotnej propozycji Komisji do uzgodnionego poziomu, szef unijnej energetyki Kadri Simson powiedział: "Ostrzegliśmy kraje członkowskie przed ryzykiem i jeśli parametry zostałyby obniżone, to należy wzmocnić zabezpieczenia i to właśnie się stało".

Porozumienie oznacza również, że UE odblokowała dwa inne elementy prawodawstwa awaryjnego, które zostały połączone w pakiet na poprzednim spotkaniu ministrów energii. Obejmują one środki mające na celu zwiększenie europejskiej solidarności w zakresie dostaw gazu, takie jak obowiązkowe wspólne zakupy i porozumienie o wycofaniu się z rynku między krajami w przypadku zagrożenia dostaw. Porozumienie odblokowuje również prawo mające na celu przyspieszenie wprowadzania odnawialnych źródeł energii poprzez tymczasowe przyznanie im "nadrzędnego interesu publicznego" i skrócenie czasu wydawania pozwoleń. "IEA mówi nam, że potrzebujemy 60 gigawatów energii słonecznej do następnej zimy. Te wszystkie projekty są uwiązane w biurokratycznych procesach - to rozporządzenie odblokowuje masę potencjału słonecznego, właśnie wtedy, gdy jest on najbardziej potrzebny" - powiedziała Walburga Hemetsberger, dyrektor generalna grupy branżowej SolarPower Europe.