Tempo wzrostu Twitter
Twitter próbował we wtorek przygotować inwestorów na kiepskie kwartalne wyniki, ogłaszając, że zmniejszy swoje prognozy zysku za trzeci kwartał na 590-610 mln USD, co stanowi ogromny spadek względem szacowanych przez analityków 681,4 mln USD. Co ważniejsze, Twitter ogłosił, że także popyt ze strony inwestorów jest mniejszy niż oczekiwano, gdyż znane marki zdecydowały się nie inwestować w platformę, co jedynie zwiększyło obawy na temat tego, w jaki sposób spółka będzie dalej generować zyski. Zatem w co inwestują teraz marki? Cóż, Facebook
Wtorkową telekonferencję poświęconą omówieniu wyników finansowych przeprowadzili dyrektor generalny Twittera - Jack Dorsey, dyrektor finansowy - Anthony Noto oraz dyrektor operacyjny - Anthony Brian. Wszyscy trzej wyrazili swoją pewność względem tego, że Twitter nadal będzie przyciągał użytkowników. Serwis ma nadzieję, że wprowadzenie funkcji filmów na żywo przyciągnie więcej użytkowników, a tym samym - reklamodawców.
Spółka ogłosiła niedawno, że sfinalizowała ona umowę o strumieniowaniu Wimbledonu, Konwencji Narodowej Partii Demokratycznej oraz meczy NFL (Narodowej Ligi Futbolowej). Serwis zamierza w przyszłości skupiać się właśnie na wyświetlaniu głównie wydarzeń sportowych oraz politycznych. Analityk z Morgan Stanley
Twitter ostrzegł jednak, że poświęci czas na stworzenie technologii reklamowej potrzebnej do wsparcia platformy video, co znów sprawia, że spółce ciężko jest przewidzieć, jaki zysk uda jej się wygenerować z reklam video. Jednak Dorsey zapewnił, że zmiany te nastąpią i będą opłacalne dla przedsiębiorstwa. Należy zauważyć, że dokładnie te same słowa padły z jego ust pod koniec pierwszego kwartału 2015 roku.
Zarząd serwisu przynajmniej zdaje sobie sprawę z potęgi i przyszłości filmów dostępnych online, zwłaszcza na urządzeniach mobilnych. Podczas telekonferencji Dorsey powiedział: "Staliśmy się platformą skoncentrowaną na filmach wideo, gdyż reklamy w tym formacie stanowią nasze główne źródło dochodu. Jeszcze rok temu te produkty dla nas nie istniały".