Pamiętacie artykuł na temat globalizacji rynków papierów wartościowych? Wspominałem tam o finansowych "centrach świata" - najważniejszych rynkach giełdowych na danych kontynentach. Dziś przyjrzymy się bliżej tymże parkietom, a także zobaczymy, jak na ich tle wypada nasza rodzima - Warszawska Giełda Papierów Wartościowych.
Jeśli weźmiemy pod uwagę nieoficjalne daty najstarszą z opisywanych giełd jest giełda londyńska. Ciekawostką jest fakt, że geneza jej powstania sięga XVII wieku, w którym handel papierami wartościowymi odbywał się jeszcze w miejscowych kawiarniach. Oficjalne jej powstanie datuje się na 1801 rok. W podobnym czasie powstała giełda nowojorska - nieoficjalne założono ją w 1792 roku, kiedy to 24 miejscowych maklerów oraz kupców podpisało wspólne porozumienie o jej powołaniu. Pierwszymi walorami notowanymi wtedy na giełdzie były akcje Banku Nowy Jork. Za oficjalną datę jej powstania uznaje się 1817 rok - nowojorscy brokerzy założyli wtedy organizację NY Stock & Exchange Board mającą siedzibę przy Wall Street 40. Kilkadziesiąt lat później, bo w 1878 roku, powstała druga najstarsza w Azji giełda papierów wartościowych - giełda tokijska, która po przejęciu giełdy w Osace zmieniła nazwę na Japan Exchange Group. Zdecydowanie najmłodszą giełdą będzie w tym porównaniu giełda warszawska, której genezę powstania datuje się na rok 1990 - wtedy to została podpisana umowa zakładająca uruchomienie parkietu giełdowego w Polsce.
Oprócz "wieku" kolejną z prostych, acz podstawowych różnic będą godziny funkcjonowania pracy - GPW w Warszawie pracuje przez 8 godzin na dobę przy 6 godzinach pracy giełdy japońskiej, 6,5 giełdy w Nowym Jorku i 8,5 giełdy londyńskiej.
Przejdźmy jednak do szczegółów, a więc do liczb. Patrząc na łączną kapitalizację giełdową (dane na koniec 2015 roku) bezsprzecznym liderem zarówno w naszym zestawieniu, jak i na całym świecie jest giełda nowojorska - niespełna 18,5 biliona dolarów to kapitalizacja kilkukrotnie większa od Japan Exchange Group, która może pochwalić się wynikiem 4,91 biliona dolarów. Łączna wartość spółek giełdowych na giełdzie w Londynie wyniosła w tym czasie 3,3 biliony dolarów. Jak przy tym wyglądała giełda warszawska? Kapitalizacja przekroczyła wartość biliona złotych - wyniosła więc około 250 miliardów dolarów - nie trzeba długo się zastanawiać, by dostrzec, że jest to spora różnica.
Jeżeli mówimy o kapitalizacji - przejdźmy zatem do liczby notowanych spółek. Na GPW w Warszawie notowanych jest 486 spółek. To wynik również znacznie mniejszy od naszych zagranicznych "kolegów". Na giełdzie w Londynie notowanych jest bowiem 2286 spółek, w Nowym Jorku liczba ta wynosi 1916. Najlepszym wynikiem może pochwalić się Japan Stock Exchange - na tym rynku notowanych jest łącznie ponad 3,5 tysiąca spółek. Można więc zauważyć, iż liczba notowanych spółek nie musi iść w parze z łączną kapitalizacją giełdy.
Jeżeli spojrzymy na najważniejsze indeksy omawianych giełd tzn. Dow Jones, NIKKEI 225, FTSE 100 oraz WIG 20 zobaczymy, że w przeciągu ostatnich 5 lat dwa pierwsze cechują się silnym trendem wzrostowym, nieco słabiej wypada FTSE 100, z kolei WIG 20 od dłuższego czasu cechuje się trendem spadkowym, więcej - w ciągu 5 lat jego wartość spadła o 23%, podczas gdy wartość najlepiej wypadającego w tym zestawieniu NIKKEI 225 wzrosła o 104%.
Do największych i najlepszych brakuje nam więc jeszcze dużo. Nie zapominajmy jednak, że Polska zaliczana jest do rynków wschodzących, a nasza giełda jest znacznie młodsza od pozostałych trzech. Na początku wspominałem, iż są to trzy najważniejsze giełdy, nie powinniśmy jednak zapomnieć o tym, że na świecie bardzo duże znaczenie odgrywają również inne parkiety, do których zaliczyć na pewno trzeba NASDAQ oraz giełdę w Szanghaju.