Jack Dorsey i Elon Musk od zawsze pozostają w bliskich relacjach i obaj wyznają podobne filozofie, jeśli chodzi o wolność słowa, zdolność technologii do przekształcania przyszłości i potencjał kryptowalut. Jednak obaj nie są stuprocentowymi zwolennikami Petera Thiela, ponieważ mają liberalne poglądy na takie sprawy, jak zmiany klimatyczne i imigracja.
W ubiegłym roku obaj uczestniczyli w debacie internetowej na temat negatywnych skutków, jakie powoduje wydobywanie kryptowalut i związane z tym ogromne zużycie energii. Nie dziwi więc fakt, że firma Dorseya, Block
Blockstream to firma zajmująca się technologią blockchain, której współzałożycielem jest Adam Back, brytyjski kryptograf. Back, członek ekipy "cypherpunk", powiedział CNBC na konferencji Bitcoin 2022 w Miami, że obiekt ma być "weryfikacją koncepcji" wydobywania bitcoinów na szeroką skalę przy użyciu wyłącznie odnawialnej energii.
Obiekt będzie również publicznie pokazywał w czasie rzeczywistym wskaźniki swojej wydajności, takie jak moc wyjściowa i całkowita ilość wydobytych bitcoinów. Celem jest pokazanie, że wydobywanie bitcoinów może stanowić zachętę do budowania bezemisyjnej energetyki. Zwiększenie nakładów na ten cel może potencjalnie obniżyć krzywą kosztów takich projektów. Ponadto zakład znajduje się w zachodnim Teksasie, gdzie jest dużo energii słonecznej i wiatrowej.
W gruncie rzeczy górnicy bitcoinów arbitrażują tanią energię elektryczną w zamian za bitcoiny. Można ją wyłączać, gdy sieć jest przegrzana, i włączać, gdy mocy jest zanadto. Będzie to również zachęta do budowy nowych obiektów energetycznych i przesyłowych.
Z kolei w przypadku bitcoina może to potencjalnie zwiększyć odporność sieci pod względem różnorodności górników. Innym pozytywnym aspektem jest to, że dzięki temu krytyka bitcoina jako czynnika negatywnego ze względu na zwiększanie emisji zostaje wyeliminowana, a zamiast tego wydobywanie go stanie się czymś pozytywnym.