Rząd USA złożył pozew o wstrzymanie wartego 2,18 mld USD przejęcia wydawnictwa Simon & Schuster
"Konkurencja sprawia, że autorzy otrzymują większe wynagrodzenie" - powiedział podczas rozprawy adwokat rządu John Read.
Proces rozpoczął się w poniedziałek, 1 sierpnia, od argumentów wstępnych obu stron. We wtorek, główny świadek rządu, autor wielu bestsellerów Stephen King, zeznał, że zmniejszająca się liczba wydawców sprawia, że "coraz trudniej jest pisarzom zarobić wystarczająco pieniędzy na życie", dodając, że "konsolidacja jest zła dla konkurencji".
Podczas swojego półgodzinnego zeznania King powiedział, że i tak już marne zaliczki, do których mieli dostęp stosunkowo nieznani pisarze, gdy zaczynał pisać w latach 70-tych, są teraz jeszcze bardziej skąpe z powodu konsolidacji wydawców. Prawnicy Penguin Random House odmówili przesłuchania Kinga.
Zaliczki to wynagrodzenie, które wydawcy wysyłają pisarzom z góry w oczekiwaniu na przyszłą sprzedaż, a możliwość ich zmniejszenia jest kluczową częścią argumentu rządu przeciwko fuzji.
Jednakże, podczas gdy King odnosił się do zaliczek dla nieznanych pisarzy, rząd jest szczególnie zaniepokojony niższymi ofertami dla dzieł popularnych autorów, tych, którzy otrzymują zaliczki w wysokości 250 000 USD lub więcej.
Ze swojej strony prawnik Penguin Random House Daniel Petrocelli powiedział, że jest to "sztuczny" problem.
"Rząd stworzył sztuczny rynek, aby stworzyć sztuczne zagęszczenie, aby stworzyć sztuczną szkodę" - powiedział Petrocelli.
Penguin Random House i Simon & Schuster to dwie z tak zwanej "Wielkiej Piątki" w branży wydawniczej, którą tworzą wraz z Harper Collins
Michael Pietsch, prezes Hachette, był kolejnym świadkiem ze strony rządu, a jego zeznania zostały złożone w poniedziałek. Pietsch powiedział, że obawia się, że fuzja pozwoli Penguin Random House stać się "superdominującym" wydawcą. Jednak powiedział też, że jego własne wydawnictwo byłoby zainteresowane zakupem Simon & Schuster, jeśli przejęcie Penguin Random House nie powiedzie się.
Podczas gdy krytycy twierdzą, że transakcja zaszkodzi autorom, Penguin Random House argumentuje coś przeciwnego. Gigant wydawniczy twierdzi, że fuzja przyczyni się do oszczędności, które mogą być przekazane autorom poprzez wyższe wynagrodzenie, a autorzy Simon & Schuster skorzystają z sieci łańcucha dostaw Penguin Random House.
Obecnie Simon & Schuster należy do Paramount Global, a Penguin Random House jest oddziałem niemieckiego koncernu medialnego Bertelsmann. Simon & Schuster zostałby ostatecznie zakupiony przez Bertelsmann, jeśli fuzja ominie blokadę w postaci rządowego pozwu.
Zarówno Simon & Schuster, jak i Penguin Random House mają w swoich zbiorach imponujących autorów.
Simon & Schuster ma na swojej liście Hillary Clinton, Boba Woodwarda, Boba Dylana i Joan Didion oraz Stephena Kinga. Penguin Random House natomiast wydaje prace Baracka i Michelle Obamów, Toni Morrison, Dana Browna i Johna Grishama.