Firma z branży nieruchomości o globalnym zasięgu Cushman & Wakefield (CWK  ) zadebiutowała na nowojorskiej giełdzie. Spółka działa w 70 krajach na całym świecie, od Ameryk, przez Filipiny po Nową Zelandię. Firma posiada również oddział w Polsce. Zapewnia szeroki wachlarz usług w zakresie obsługi nieruchomości - głównie tych o charakterze komercyjnym, od inwestowania po zarządzanie. Czy warto postawić na wielkie nazwiska i firmę ze 100-letnią tradycją?

Firma Cushman została założona w Nowym Jorku w 1917 roku, ale została przejęta przez prywatną grupę kapitałową TPG Capital. Obecnie Cushman & Wakefield jest jedną z kilku światowych firm zajmujących się obrotem nieruchomościami, które rozwinęły się do olbrzymich rozmiarów dzięki przejęciom i konsolidacji. Inni znaczący gracze w branży, którzy poszli tą ścieżką rozwoju biznesu to CBRE Group (CBRE  ) i JLL (JLL  ).

IPO Cushman & Wakefield to oferta, w której na sprzedaż zostało wystawionych aż 45 mln akcji. Pierwszy dzień obrotu akcji przypadł na piątek, 3 sierpnia, pod symbolem giełdowym CWK. Oczekiwano, że akcje będą wyceniane od 16 do 18 USD w ofercie publicznej i osiągnęły cenę 17 USD. Pozwoliło to firmie pozyskać środki w kwocie ponad 700 mln USD. Ponad połowa wpływów (470 mln USD) zostanie przeznaczona na spłatę zadłużenia, które łącznie jest szacowane na astronomiczną kwotę 3,1 mld USD według stanu na koniec marca bieżącego roku. Kwota ta stanowi aż 44 proc. rocznych przychodów (6,9 mld USD za 2017 rok), a to istotnie więcej niż konkurencja. Reszta środków zostanie wykorzystana na opłacenie zaległych rachunków związanych z nabyciem Cassidy Turley w 2015 r., rozwiązaniem umów o świadczenie usług zarządzania oraz ogólnych celów korporacyjnych. Strata netto spółki za pierwsze sześć miesięcy 2018 roku wyniosła nieco ponad 124 mln USD. Spółka również nie planuje wypłat dywidendy w przyszłości.

Lokalna konkurencja w postaci CBRE Group i JLL, w przeciwieństwie do piątkowego debiutanta, od kilku lat konsekwentnie osiąga zyski - dla porównania, CBRE miał dochód netto w wysokości 698 mln USD w 2017 roku, a jej akcje dały inwestorom zarobić nieco ponad 30 proc. za ostatni rok. I nie są tak ekstremalnie przyciśnięci zobowiązaniami w stosunku do rocznych przychodów (poniżej 25 proc).

Reasumując, fundamentalnie Cushman & Wakefield nie prezentuje się szczególnie atrakcyjnie na tle konkurencji, a nadrzędnym celem sprzedaży udziałów jest poprawa bilansu. Na plus można zaliczyć systematycznie zmniejszanie straty w bieżącej działalności. Niemniej jednak, w piątkowe popołudnie, około 48 tysięcy pracowników spółki miało powody do świętowania.

.