Nie było 'wyciągania' indeksów za uszy na koniec miesiąca, aby choć trochę poprawić koszmarne wyniki drugiego kwartału. S&P500 (SPY ) odnotowuje najgorsze półrocze od 1970 roku.
Nawet lekkie piątkowe wzrosty nie osłodziły wyniku całego tygodnia, w którym główny indeks giełdowy S&P500 stracił 2,2%, spadając przez 11 z ostatnich 13 tygodni. Straty S&P500 z pierwszej połowy roku wyniosły ostatecznie 21%, co już nie tylko formalnie stawia amerykańskie parkiety w rynku bessy. Skupiony na technologii Nasdaq (QQQ ) ze spadkiem o 22% odnotował najgorszy kwartał od 2008 roku. Rynek osuwa się od tygodni z siłą grawitacji, nie widać najmniejszych chęci na walkę o wyższe ceny. Totalna flauta.
Ostatnie miesiące to oszałamiające odwrócenie nastrojów, po silnej zwyżce notowanej przez ostatnie dwa lata po wybuchu pandemii. O ile COVID-19 udało się pokonać szczepionką i zasypać pieniędzmi z banku centralnego, o tyle rekordowo wysokiej inflacji, powszechnej drożyzny i skutków wojny na Ukrainie już nie. Wzrost cen, który według Fed miał mieć charakter przejściowy, okazał się trwalszy niż sądzono, a wojna na wschodzie Ukrainy tylko wzmocniła ten proces. Zmusiło to banki centralne do odejścia od polityki zerowych stóp procentowych i taniego pieniądza do szybkiego zacieśniania polityki monetarnej, aby powstrzymać inflację, co znów zostało przez rynek odebrane negatywnie.
Według najnowszego sondażu opublikowanego przez Deutsche Bank (DB ), dziewięciu na dziesięciu inwestorów spodziewa się, że Stany Zjednoczone wejdą w recesję przed końcem 2023 roku. Tymczasem część analityków jest zdania, że jeżeli rynek pracy osłabnie, recesja może się pojawić już nawet na początku przyszłego roku. Ponadto, pomimo faktu, że S&P500 wpadł w rynek niedźwiedzia, prawie trzy czwarte ankietowanych spodziewa się dalszego spadku głównego indeksu, zanim dojdzie do trwałego odwrócenia nastrojów. Oznacza to mniej więcej tyle, że rynek nadal uważa, że wiele spółek jest przewartościowanych.
© Oliver Niblett/ Unsplash
Nike (NKE ) - największa na świecie marka obuwnicza podała, że w kwartale zakończonym 31 maja, odnotowała przychody w wysokości 12,2 miliarda USD, co oznacza spadek r/r o 1% oraz zyski na akcję na poziomie 0,90 USD (spadek o 3% r/r). Wyniki okazały się mniej więcej zgodne z oczekiwaniami. Zarząd jednak zaznaczył, że w roku fiskalnym 2023 wysoka inflacja i problemy w łańcuchach dostaw istotnie wpłyną na wysokość marż. Akcje w tygodniu straciły nieco ponad 10%.
Koszmarny tydzień przeżyli akcjonariusze sieci sklepów z artykułami domowymi Bed Bath & Beyond (BBBY ), który podał do wiadomości słaby raport kwartalny, a ponadto poinformował o zwolnieniu dyrektora generalnego Marka Trittona. Strategia transformacji sieci Bed Bath & Beyond nie zadziałała, co wpłynęło na słabe wyniki sprzedaży i głębokie straty netto w ostatnim kwartale. Akcje spadły w tygodniu o prawie 33%.
Akcje Micron Technology (MU ) spadły w piątek o 3%, po tym jak producent chipów elektronicznych przedstawił solidny wzrost zysków za drugi kwartał, ale jednocześnie podał prognozy dotyczące słabszych przychodów, co zniechęciło inwestorów.
© Mike Mozart/ Unsplash
Akcje Kohl (KSS ) spadły w piątek o prawie 20%, ponieważ sieć sklepów detalicznych obniżyła prognozy przychodów w bieżącym kwartale, w związku ze spowolnieniem wydatków konsumentów. Podobnie jak inne domy towarowe, Kohl's, obsługujący około 1100 sklepów, ma trudności z przyciągnięciem kupujących w obliczu rosnącej konkurencji ze strony dyskontów i konkurentów internetowych. Ponadto spółka poinformowała, że zakończyła rozmowy z Franchise Group na temat ewentualnego wykupu z uwagi na liczne przeszkody w osiągnięciu w pełni wykonalnego porozumienia. Zarząd Kohl współpracował z doradcami od pół roku, w zakresie analizy zapytań o wykup sieci domów towarowych przez podmiot zewnętrzny. Sieć domów towarowych poinformowała w piątek, że nie będzie już szukać inwestora i skupi się na samodzielnym działaniu w obecnych warunkach.