We wtorek spółki technologiczne odrobiły część strat, dzięki czemu rynki zaczęły ponownie zwyżkować. Dow 30 zyskał 91 punktów, osiągając tym samym rekordową wartość. S&P 500 zyskał 10 punktów, zaś Nasdaq 100 - 44 punkty. Traderzy czekają na decyzję Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych, którą poznamy w środę po południu. Do tego czasu na rynkach powinno być spokojnie.
Tesla (TSLA ) kontynuuje doskonałą passę - we wtorek zyskała kolejne 4,72% po tym, jak analitycy Berenberg podnieśli rekomendację dla spółki z "trzymaj" do "kupuj" i podwyższyli cenę docelową do 464 dolarów za akcję, co oznacza, że spodziewają się wzrostu o 27% w stosunku do obecnej ceny. Decyzję uzasadniono "gigantycznym potencjałem" Tesli, który ma jej dać "niemalże monopol" na produkcję pojazdów elektrycznych na skalę masową. Od początku roku kurs akcji spółki poszedł w górę o ponad 70%.
Apple (AAPL ) zwróciło uwagę mediów, choć cena akcji spółki nie uległa praktycznie zmianie. Prezes zarządu Tim Cook potwierdził bowiem w rozmowie z Bloomberg, że koncern pracuje nad technologią, która zostanie wykorzystana w autonomicznych samochodach. Ze słów Cooka wynika, że Apple nie zamierza konstruować własnego pojazdu tego typu, lecz w przygotowaniu jest coś niezwykle istotnego. Temat ten został poruszony przez prezesa po raz pierwszy. W ciągu ostatnich kilku sesji akcje Apple znacznie traciły, jednak we wtorek nastąpiło odbicie, które wzmocniło indeks Nasdaq 100.
Imax (IMAX ) zanotował wzrost o 5% w związku z informacją o planach zwolnienia 100 pracowników, tj. około 14% wszystkich zatrudnionych, w ramach optymalizacji kosztów. Ponadto ogłoszono rozszerzenie programu skupu akcji własnych. Na ten cel przeznaczone zostanie dodatkowe 200 mln dolarów. Wydaje się, że to dobry moment, gdyż od początku roku akcje spółki potaniały już o niemal 20%.