W poniedziałek Biały Dom ogłosił, że Stany Zjednoczone zniosą zakaz wjazdu dla przylatujących z kilkudziesięciu krajów, w tym z Wielkiej Brytanii, Chin i państw Unii Europejskiej. Podróżujący będą musieli okazać zaświadczenie o szczepieniu przeciw COVID-19.
Rząd USA dopiero teraz decydował się na poluzowanie zaostrzone na początku pandemii zasady polityki podróży, mimo że od czasu rozpoczęcia szczepień wiele krajów z Unii Europejskiej otworzyło granice dla amerykańskich obywateli.
W odpowiedzi na zniesienie zakazu linie lotnicze przywracają połączenia między Stanami Zjednoczonymi a 26 europejskimi krajami, w tym Francją, Niemcami, Włochami, Hiszpanią, Szwajcarią i Grecją, a także Wielką Brytanią, Irlandią, Chinami, RPA i Brazylią.
Koordynator Białego Domu ds. COVID-19 Jeff Zients powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, że od zagranicznych podróżujących będzie wymagane okazanie zaświadczenia o szczepieniu oraz negatywnego wyniku testu na koronawirusa.
"Wiemy, że szczepionki są skuteczne również przeciwko wariantowi Delta i że są najlepszą linią obrony przeciwko COVID, dlatego wymóg szczepienia jest najlepszym narzędziem, jakim dysponujemy, by zagwarantować bezpieczeństwo naszych obywateli i ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa" - stwierdził Zients.
Niezaszczepieni Amerykanie, którzy będą chcieli wyjechać poza Stany Zjednoczone, będą musieli okazać negatywny wynik testu wykonany w ciągu trzech dni przed podróżą, a także zrobić kolejne badanie tuż po powrocie.
"W nadchodzących tygodniach [Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom USA (CDC)] wyda rozporządzenie wymagające od linii lotniczych gromadzenie aktualnych informacji o każdym przekraczającym granicę kraju podróżującym, takich jak numer telefonu i adres mailowy" - dodaje Zients.
W nadchodzących dniach amerykański rząd określi, jakimi wakcynami powinni zaszczepić się pasażerowie, by móc podróżować do USA w ramach nowej polityki podróży. Jak dotąd w pełni dopuszczona do użytku publicznego jest szczepionka duetu Pfizer