Amazon
Użytkownicy będą mogli poprosić Cortanę o przywołanie Alexy bądź odwrotnie. Dane z obu platform nie zostaną jednak zintegrowane, zatem historia wyszukiwania z jednego urządzenia nie wyświetli się na drugim. Funkcja ma być dostępna jeszcze w tym roku.
Połączenie sił przez dwa koncerny, które z reguły ostro ze sobą rywalizują, może zaskakiwać. Konkurencja jest szczególnie wyraźna w segmencie usług w chmurze, niegdyś zdominowanym przez Microsoft. Obecnie producent oprogramowania musi dokonywać ogromnych inwestycji, by móc walczyć z Amazonem, który przejął palmę pierwszeństwa dzięki platformie Web Services. Ponadto obie firmy regularnie podkupują sobie pracowników.
Współpraca koncernów może jednak przynieść pewne korzyści.
Rynek inteligentnych asystentów rozwija się błyskawicznie - Amazon i Microsoft nie są na nim jedynymi graczami. Oprócz Alexy i Cortany użytkownicy mają do wyboru między innymi Google Assistanta
Alexa i Cortana działają na sprzętach domowych, zaś Google Assistant i Siri - również na urządzeniach mobilnych. Na rynku smartfonów można właściwie mówić o duopolu Google i Apple: ponad 99% urządzeń sprzedanych w ostatnim kwartale 2016 r. korzysta z systemu iOS bądź Android. Użytkownikom łatwiej zaś przyzwyczaić się do nowej technologii, kiedy na każdym kroku mają przy sobie niezbędny sprzęt. Działając osobno, Amazon i Microsoft prawdopodobnie nie byliby w stanie doścignąć konkurentów. Wspólnie mają na to większe szanse.
Na współpracy firm zyskają również konsumenci. Gdy asystentki zaczną się komunikować, użytkownicy będą mogli korzystać z większej liczby funkcji bez konieczności uruchamiania dwóch różnych urządzeń. Zintegrowana z pakietem Microsoft Office Cortana umożliwia między innymi przeglądanie kalendarza, umawianie spotkań i ustawianie przypomnień, zaś Alexa ułatwia zakupy w serwisie Amazon.com. Ograniczanie funkcjonalności poprzez całkowite wykluczanie łączności z innymi platformami spowodowałoby jedynie spowolnienie rozwoju technologii sterowania głosem, która dla wielu jest wciąż nowością.
Prezes Amazona Jeff Bezos oświadczył, że jest otwarty na współpracę z Apple i Google w przyszłości. Microsoft pod przywództwem Satyi Nadelli również wydaje się bardziej chętny do pozyskiwania nowych partnerów biznesowych niż dawniej. Firma rozwiązała wieloletni spór prawny z Google oraz udostępniła swoje oprogramowanie producentom urządzeń korzystających z iOS i Androida.
Nie wiadomo jednak, czy Google i Apple zdecydują się na współpracę. Równie dobrze mogą dojść do wniosku, że utrzymanie tożsamości marki i ścisłej kontroli nad działaniami użytkowników opłaci im się bardziej niż współtworzenie otwartego ekosystemu dostępnego dla wszystkich.