Wielkie technologie prędzej czy później docierają do wielkich krajów, czego dowodem są Indie i 5G. Wprowadzenie tej technologii jednak w tym azjatyckim kraju to nie bułka z masłem.
Według byłego dyrektora generalnego indyjskiego operatora telekomunikacyjnego Bharti Airtel wdrożenie 5G w Indiach przypomina "ogromny labirynt". Przemawiając w środę w mediach Sanjay Kapoor, który jest obecnie niezależnym analitykiem, powiedział, że plan indyjskiego operatora komórkowego Reliance Jio o wartości 25 miliardów dolarów, aby uruchomić sieć 5G w całym kraju, wskazuje, że Indie są "bardzo poważne" w kwestii 5G. Standard ten odnosi się do piątej generacji szybkiego mobilnego Internetu, który oferuje superszybkie prędkości pobierania i większą przepustowość, która jest w stanie obsługiwać technologie takie jak samochody bez kierowcy i aplikacje sterujące rzeczywistością wirtualną, w tym metaverse. Według Reutersa, Reliance rozwija swoją sieć już dwa miesiące, dodatkowo opracowuje również niedrogi smartfon 5G we współpracy z Google (GOOGL). Są jednak inny operatorzy, którzy włożyli w 5G wiele miliardów, ale namacalnych dowodów tych inwestycji nie widać. W lipcu Indie rozpoczęły aukcję 5G przed planowanym wdrożeniem w 2023 roku. Oferentami są trzej najwięksi operatorzy telefonii komórkowej w Indiach - Reliance Jio (lider rynku), Bharti Airtel wraz z Vodafone (VOD), a także Adani Enterprises indyjskiego miliardera Gautama Adaniego.
W opinii Kapoora bitwa o 72 gigaherce widma 5G będzie jednak w zasadzie "wyścigiem dwóch koni" - między Reliance i Bharti Airtel. Jio z Reliance Industries zdeponował w lipcu rządowi Indii 140 miliardów rupii zadatku - była to największa suma wśród pretendentów. Kwota wpłaconych zadatków jest wskaźnikiem ilości widma, które firma chce kupić. Bharti Airtel zdeponował 55 miliardów rupii, podczas gdy Vodafone złożył depozyt w wysokości 22 miliardów rupii. Ekspert jest zdania, że Reliance mogło mieć przewagę dzięki szybkiej reakcji w zdeponowaniu środków, ale opłacona baza klientów Bharti Airtel może dać temu drugiemu przewagę nad rywalem. Rywalizacja między potentatami zapowiada się wybornie, ale dotychczasowa infrastruktura pozostawia jednak wiele do życzenia, zanim 5G zacznie naprawdę działać. Problemem pozostaje ogromna przestrzeń, którą należy zagospodarować - między innymi światłowodami. Eksperci uważają, że może minąć nawet 2 lub 3 lata zanim ten ogromny kraj skorzysta z dobrodziejstw szybkiego internetu.