John McAfee, 75-letni magnat oprogramowania antywirusowego i były zbieg, został znaleziony martwy w swojej celi w hiszpańskim więzieniu niedaleko Barcelony w środę, 23 czerwca, około godziny 19:00. Zaledwie kilka godzin wcześniej hiszpański sąd ogłosił, że zatwierdził ekstradycję McAfee do USA, aby tam odpowiedział on na postawione mu zarzuty związane z oszustwami podatkowymi.
Według katalońskiego departamentu sprawiedliwości "wszystko wskazuje na śmierć przez samobójstwo".
McAfee stał się sławny po tym, jak jego firma wypuściła pierwsze oprogramowanie antywirusowe, jakie kiedykolwiek sprzedano w latach 80. XX wieku. Zanim sprzedał swoją firmę za 7,6 mld USD twórca oprogramowania zbudował podwaliny pod wielomiliardową branżę antywirusową.
Jednak McAfee szybko zaczął wzbudzać kontrowersje, a później popadł w niesławę. W 2012 roku ten porywczy przedsiębiorca był zamieszany w śmierć sąsiada w Belize. Został aresztowany w Gwatemali podczas próby ucieczki, ale utrzymywał, że nie miał nic wspólnego z morderstwem.
Niedawno McAfee znalazł się po złej stronie prawa z powodu rzekomego uchylania się od płacenia podatków. W 2019 roku długoletni libertarianin napisał na Twitterze, że "podatki są nielegalne" i że od ośmiu lat nie składał zeznań podatkowych.
W październiku ubiegłego roku władze hiszpańskie aresztowały McAfee, gdy próbował wejść na pokład samolotu do Turcji. Został oskarżony przez amerykański departament sprawiedliwości o nieskładanie zeznań podatkowych w Tennessee przez cztery lata, podczas których podobno zarobił miliony inwestując w kryptowaluty, wykonując prace konsultingowe, uczestnicząc w wystąpieniach i sprzedając prawa do swojej historii życia na potrzeby filmu dokumentalnego.
Oskarżenia pod adresem McAfee obejmują ukrywanie dochodów i majątku poprzez przypisywanie ich innym osobom. McAfee rzekomo ukrył w ten sposób jacht, nieruchomość, konta wymiany kryptowalut i konta bankowe.
To właśnie z tymi zarzutami McAfee musiałby się zmierzyć po ekstradycji do USA. McAfee argumentował na rozprawie ekstradycyjnej na początku czerwca, że zarzuty przeciwko niemu były motywowane politycznie i że powrót do USA oznaczałby dla niego życie w więzieniu. Zarzuty, które mu postawiono, wiążą się z karą pozbawienia wolności do 30 lat.
Adwokat McAfee skrytykowała traktowanie jej klienta przez rząd Stanów Zjednoczonych, mówiąc: "Próbował kochać ten kraj, ale rząd USA uniemożliwił mu życie" - powiedziała adwokat Nishay Sanan. "Próbowali wymazać jego istnienie, ale im się nie udało".
Steve Morgan, biograf McAfee, powiedział, że dzieciństwo w domu McAfee było trudne i że John był "bezlitośnie bity" przez swojego ojca, który popełnił samobójstwo, używając broni Johna, gdy ten miał 15 lat. Jednak według Morgana McAfee wolałby zostać zapamiętany jako pionier oprogramowania i bezpieczeństwa niż "bardzo strudzona dusza".
"Był prawdziwym pionierem, nie tylko w zakresie zabezpieczeń, ale jako właściciel jednej z pierwszych firm, które rozpowszechniały oprogramowanie przez internet" - powiedział Morgan.