Przewodniczący Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC), Jerome Powell, powtórzył swoje gołębie prognozy, mówiąc: "Nie myślimy o podnoszeniu stóp procentowych. Co więcej, nie myślimy nawet o rozważeniu podniesienia stóp procentowych". Prognozy gospodarcze Rezerwy Federalnej pozostają za to szczególnie pesymistyczne, co doprowadziło do spadku długoterminowych stóp procentowych.

W wyniki spadku długoterminowych stóp procentowych branże cykliczne i o wysokiej wartości, które w ostatnim czasie dobrze sobie radziły, poniosły największe straty. Spółki te odnotowywały zyski, gdy długoterminowe stopy procentowe rosły, ponieważ niektórzy liczyli na przyspieszenie wzrostu. Za to akcje spółek technologicznych o bardzo dużej (mega) kapitalizacji odnotowały duży wzrost. Ta grupa pozostawała w tyle przez ostatnie kilka tygodni, ale to oni są największymi beneficjentami sytuacji, w której stopy procentowe są niskie, a wzrost powolny.

Dychotomię tę podkreślają rozbieżności w notowaniach Russell 2000 (IWM  ), które zamknęły się po spotkaniu FOMC o 2,7% niżej, podczas gdy cena akcji Nasdaq (QQQ  ) wzrosła wówczas o 0,7% i zamknęła się na rekordowo wysokim poziomie. S&P 500 (SPY  ) odnotował za to 0,5% spadek. Szerokość rynku była słaba, a każdy sektor z wyjątkiem technologicznego zaświecił się na czerwono.

Przed spotkaniem największą niepewność budziła skala i czas trwania skupowania aktywów przez Fed, zwłaszcza że najgorszą część kryzysu mamy już za sobą. Pomimo istotnej poprawy warunków finansowych i ekonomicznych, Fed będzie przeznaczał na zakup aktywów 120 mld dolarów miesięcznie, dopóki nie pojawi się ryzyko inflacji. Dla porównania, w programie QE3 w 2009 r. kwota ta wynosiła 40 mld dolarów miesięcznie.

Powell kontynuował również swoją ostatnią retorykę, podkreślając, że Rezerwa Federalna nadal ma w zanadrzu wiele narzędzi, które może wykorzystać. W pewnym sensie Powell tym samym powiedział, że dysponuje jeszcze mnóstwem zasobów. Przypomina to sytuację, w której Fed ogłosił, że zamierza kupić obligacje korporacyjne i prawie natychmiast spready na wszystkich aktywach oraz ich czas trwania poprawiły się jeszcze zanim Fed cokolwiek kupił.

Powell zasugerował również nowe potencjalne podejście Fedu obejmujące "kontrolę krzywej dochodowości", co stanowiłoby bardziej agresywny krok, który Rezerwa, oprócz zakupi aktywów, mogłaby podjąć, aby zwiększyć płynność. Fed obniżył również prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego w 2020 roku, jednak przewiduje wzrost o 5% w 2021 roku. Jeśli chodzi o bańki na rynku aktywów, Powell nie wydaje się być zaniepokojony. Skupia się on na tym, by zrobić wszystko, co konieczne, aby zmaksymalizować zatrudnienie, dopóki inflacja znajduje się poniżej 2%.

Podczas poprzednich konferencjach prasowych Powell mówił o dopuszczeniu do wzrostu inflacji powyżej 2% w sposób "symetryczny", co oznacza, że inflacja powinna móc przekroczyć 2% w ciągu takiego samego czasu, przez który utrzymywała się poniżej 2%, tj. od 2008 roku. Do dwóch czynników ograniczających interwencje Fedu możemy zaliczyć właśnie inflację oraz obawy przed bańką na rynku aktywów. Obecnie ani jeden, ani drugi nie wzbudzają niepokoju.