Analitycy i ekonomiści wciąż zastanawiają się, czy jesteśmy świadkami pękania bańki na rynku sztucznej inteligencji, podobnego do upadku dotcomów na początku XXI wieku, i jakie mogą być gospodarcze reperkusje takiego wydarzenia.
W ostatnich dniach obawy inwestorów wzrosły z powodu wyprzedaży w branży półprzewodników, na czele której stanęła Nvidia Corp.
Dr Jeffrey Roach, główny ekonomista w LPL Financial, odrzucił obawy o bańkę i zamiast tego podkreślił narrację o wzroście produktywności dzięki nowym przełomowym technologiom, takim jak sztuczna inteligencja.
"Podczas gdy niektórzy dostrzegają podobieństwa między obecnym okresem a bańką technologiczną z końca lat 90. i dochodzą do wniosku, że może nadejść krach, nie jest to nasz pogląd" - stwierdził Roach w poniedziałkowym komentarzu.
Otoczenie rynkowe jest zasadniczo inne, ponieważ wiodące firmy są najwyższej jakości i najbardziej dochodowe na świecie, przy znacznie niższych wycenach, powiedział ekonomista.
Porównując wyceny ze szczytu bańki internetowej z marca 2000 r. do obecnych, Roach podkreślił, że dzisiejszy rynek nie jest tak przewartościowany.
"W marcu 2000 r. rynek był notowany przy wskaźniku ceny do zysków wynoszącym 31 w oparciu o końcowe zyski w tamtym szczycie, w porównaniu do 25-krotności obecnie - to duża różnica".
Dlaczego boom na sztuczną inteligencję jest pozytywny dla rynków?
Sztuczna inteligencja może przyczynić się do szerszego wzrostu produktywności w gospodarce, zachęcając do inwestycji kapitałowych i wspierając konkurencję między firmami, powiedział Roach.
Ekspert odniósł się do wcześniejszych badań, z których wynika, że potencjalnie przełomowa technologia może mieć trwały wpływ na całe pokolenia. Według badań Uniwersytetu Stanforda, wpływ nowych technologii na rynek pracy może w pełni zmaterializować się po około 50 latach.
"Rozwój sztucznej inteligencji może być antidotum na starzejącą się populację, ale potrzeba czasu, aby te postępy stały się częścią struktury naszych krajowych firm" - napisał Roach.
Roach przewiduje, że prawdopodobną ścieżką dla rynków jest cofnięcie lub łagodna korekta w drugiej połowie roku, oferująca inwestorom możliwość kupowania na spadkach. Odradza pogoń za obecną, ograniczoną zwyżką napędzaną przez sztuczną inteligencję i utrzymuje neutralne rekomendacje dotyczące inwestycji w technologie.
Wyraził pozytywne prognozy na dłuższą metę. "Dla tych długoterminowych inwestorów, którzy chcą spojrzeć poza krótkoterminową niepewność i podwyższone - ale nie bańkowe - wyceny, rola przełomowych technologii może okazać się antidotum na dzisiejsze problemy".
W tym stwierdzeniu Roach odniósł się nie tylko do starzejącej się populacji, ale także do reżimu podwyższonych stóp procentowych i utrzymujących się wyzwań inflacyjnych, przed którymi stoi amerykańska gospodarka.