W połowie października na nowojorskiej giełdzie zadebiutują akcje Ferrari, bodaj najbardziej znanego producenta sportowych samochodów na świecie.W piątek, 2 października, ogłoszone zostaną szczegóły oferty publicznej spóki Ferrari NV - słynnej włoskiej firmy tworzącej samochody, które osiągają zawrotne prędkości oraz ceny. Sama spółka zostanie wydzielona z holdingu Fiat Chrysler Automobile, która powstała rok temu w wyniku połączenia się włoskiego Fiata z amerykańskim Chryslerem. Na sprzedaż na nowojorskiej giełdzie przeznaczone zostanie 10% akcji Ferrari. Do akcjonariuszy spółki matki trafi 80% akcji, a pozostałe 10% zostanie przekazane Piero Ferrari - synowi Enzo Ferrari, założyciela firmy. Na NYSE akcje spółki będą notowane pod symbolem RACE. W 2014 r. przychody spółki Ferrari wyniosły 2,76 miliarda euro, a zysk w tym samym okresie był równy 265 milionów euro.
Sergio Marchione, CEO Fiat Chrysler Automobile, oczekuje, że marka Ferrari zostanie wyceniona na ok. 11 miliardów dolarów. Oznacza to, że posiadający w swoim portfolio takie marki jak Fiat, Alfa Romeo, Chrysler, Jeep czy Dodge holding Fiat Chrysler Automobile uzyska co najmniej miliard dolarów. Suma ta jest obecnie bardzo potrzebna spółce na spłacenie długów oraz sfinansowanie wartego 48 miliardów dolarów programu inwestycyjnego mającego na celu globalny rozwój marek Jeep, Alfa Romeo i Maserati.
Zdaniem niektórych analityków, obecny zarząd firmy w znacznie większym stopniu traktuje ją jako markę dóbr luksusowych aniżeli producenta samochodów i tak powinna być ona postrzegana przez inwestorów podczas wyceny. Firmy z tej branży np. Prada SpA czy Hermes International SCA są wyceniane na ponad 20-krotność ich zysków, podczas gdy dla firm samochodowych współczynnik ten (price-to-earnings) jest niemal dwukrotnie niższy. Szacuje się, że około połowa wartości firmy wynika właśnie z siły marki, a przychody z licencji na korzystanie z marki stanowiły 17,6% wszystkich przychodów w 2014 r. Jest to efekt ciągłego poszerzania gamy produktów luksusowych jak zegarki, perfumy, laptopy czy okulary znakowane słynnym logiem Ferrari przedstawiającym stojącego na tylnich nogach czarnego rumaka na żółtym tle. Od kilku lat w Abu Dhabi funkcjonuje park rozrywki Ferrari World będący największy tego rodzaju parkiem znajdującym się pod dachem.
Kolejnym, ogromnie istotnym czynnikiem wpływającym na popularność tejże marki są sukcesy zespołu Ferrari w wyścigach Formuły 1, które są jednym z najchętniej oglądanych widowisk sportowych na świecie. Jednocześnie ta silna zależność niesie ze sobą spore ryzyko. W razie gdyby Ferrari nie byłoby w stanie zbudować silnego zespołu wyścigowego zdolnego odnosić zwycięstwa, to wartość samochodów tej marki oraz innych produktów sygnowanych jej logo mogłaby ucierpieć. Podobnie kłopoty któregoś z licencjobiorców Ferrari produkującego dobra luksusowe może spowodować zmniejszone wpływy z tego tytułu do kasy.
Ekskluzywność marki Ferrari bierze się z najwyższej jakości samochodów sportowych, które od samego początku czyli 1947 r. święcą także ogromne sukcesy na torach wyścigowych. Roczna produkcja samochodów z Maranello jest ograniczona do 7200 sztuk. Ma to na celu zapewnić ekskluzywność wynikającą dodatkowo z rzadkości tych samochodów na drogach, co skutkuje nawet kilkuletnim oczekiwaniem na dostawę samochodu. W przypadku najbardziej ekskluzywnych modeli, jak np. kosztującego ponad milion dolarów La Ferrari, to sama firma kontaktuje się z potencjalnym kupującym proponując mu zakup tego jeżdżącego arcydzieła. Na obecną chwilę Ferrari posiada w ofercie 8 modeli.
Jednakże ograniczenie liczby sprzedawanych samochodów przy bardzo silnym popycie ogranicza wysokość osiąganych przychodów, o czym sama spółka napisała w swoim prospekcie emisyjnym. Niezwykle zastanawiające jest, czy zwiększenie samodzielności firmy Ferrari nie spowoduje, że firma zdecyduje się na rezygnację z limitu produkcji. Nie wykluczone jest także, że w takiej sytuacji ten włoski producent samochodów może stworzyć także nowe tańsze modele aby wejść na nowy większy rynek, na którym obecne są m.in. Maserati i Porsche.
Od ekspansji na nowy segment rynku znacznie pewniejsza wydaje się być ekspansja geograficzna. Strategia firmy zakłada wejście na rynki z dużym potencjałem wzrostu oraz szybko rosnącą liczbą osób bardzo zamożnych. Są to przede wszystkim rynki azjatyckie i bliskowschodnie. Jednocześnie w związku z tym powstaje ryzyko związane z brakiem doświadczenia firmy w działaniu na tych rynkach - potrzebne mogą być liczne zezwolenia oraz spełnienie zawiłych regulacji, a dodatkowe zagrożenie niosą podatki od dóbr luksusowych oraz cła importowe.
Jak widać debiut Ferrari może być jednym z ciekawszych debiutów giełdowych na nowojorskim parkiecie w tym roku. Co więcej, w związku ze skandalem fałszowania emisji spalin, chwilowo akcje koncernów motoryzacyjnych przechodzą trudny okres, a samochody Ferrari napędzane potężnymi silnikami zdecydowanie nie należą do najekologiczniejszych i nie ma jakichkolwiek planów do wprowadzenia czystszych form napędu jak np. silniki elektryczne. To właśnie dzięki ich rekordowym osiągom, firma posiada pewne źródło przychodów w postaci legendarnych super-samochodów, na które zapewne zawsze znajdą się nabywcy. A zatem głównym pytaniem dotyczącym przyszłości firmy jest to, jak bardzo konserwatywna okaże się ona w przyszłości, to znaczy w jakim stopniu będzie ona chciała być wytwórcą bardzo szybkich aut, a w jakim marką perfum, zegarków i okularów przeciwsłonecznych?
