BuzzFeed Inc i Verizon
W wyniku umowy, która została podpisana w listopadzie, HuffPost wróci pod skrzydła jego współzałożyciela, Jonaha Perettiego. Przejęcie nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę ciągłą konsolidację branży medialnej. W szczególności konsolidacja internetowych serwisów informacyjnych jest od kilku lat ogromnym trendem, a fuzje, takie jak przejęcie New York Media przez Vox Media lub przejęcie Refinery29 przez Vice Media, były dość powszechne.
Zdaniem firm przejęcie będzie miało charakter głównie przeniesienia akcji. Oprócz tego Verizon zgodził się zainwestować w BuzzFeed, chociaż kwota nie została ujawniona publicznie. W ramach umowy obie firmy będą dystrybuować swoje treści i współpracować w poszukiwaniu nowych możliwości reklamowych.
HuffPost i Verizon wydawali się być względnie entuzjastycznie nastawieni do umowy, wydając wspólne oświadczenie, w którym pozytywnie wyrażają się na temat wspólnej publiczności obu marek. Niemniej jednak należy wspomnieć, że w ostatnim czasie ruch na obu witrynach jest stosunkowo mniejszy. Ruch na BuzzFeed spadł prawie o jedną czwartą, podczas gdy ruch na HuffPost jest o około 5% niższy.
Jonah Peretti wydaje się jednak niezrażony. Rozmawiając z Vox, Peretti wyraził chęć przyciągnięcia uwagi użytkowników, którzy nie subskrybują takich wiodących serwisów, jak np. New York Times.
"Czy gazeta z prenumeratą, którą czyta pewna grupa społeczeństwa, będzie miała tak duży wpływ, jak tylko może, na wyborców, szeroką publiczność, młodych ludzi, bardziej zróżnicowane, wschodzące pokolenie millenialsów i pokolenie Z?", powiedział Peretti w rozmowie z Vox. "Myślę, że stoimy przed ogromną szansą, aby służyć tym konsumentom. I nie wszyscy z nich będą subskrybentami wszystkich serwisów".
Pomimo entuzjazmu obu firm oraz możliwości dołączenia do konsorcjum i współpracy w zakresie reklamy, inwestorzy nie zareagowali na transakcję, a akcje Verizona pozostały stosunkowo niewzruszone. Kiedy ogłoszono umowę, notowania Verizona zakończyły dzień o 3% niżej po wahaniach przez większą część dnia. Kilka dni później inwestorzy Verizon nadal wydawali się ambiwalentni co do transakcji, a cena akcji spółki utrzymywała się na mniej więcej tym samym poziomie, co w dniu ogłoszenia przejęcia.