Giełdowe pszczółki donoszą, że jedną ze spółek, które w niedalekiej przyszłości przeprowadzą pierwszą ofertę publiczną (IPO) jest Bumble. To nietypowa aplikacja randkowa z logiem przypominającym plaster miodu, która wyróżnia się na tle innych tego typu serwisów, że to kobiety robią pierwszy krok w nawiązywaniu nowych znajomości. Bumble będzie rywalizowało o zainteresowanie inwestorów z firmami, takimi jak Airbnb i Doordash Inc, które także chcą wejść na giełdę.

Na temat IPO Bumble wiadomo nieco więcej szczegółów niż w przypadku pozostałych debiutujących przedsiębiorstw. Według informatora, który woli zostać anonimowy ze względu na prywatny charakter informacji, wycena aplikacji może osiągnąć od 6 do 8 mld dolarów. Co więcej, debiut ma odbyć się w pierwszej połowie 2021 roku, ale ponieważ spółka jest jeszcze w trakcie rozmów z bankami, nie znamy konkretnego terminu.

Dla szefowej Bumble, Whitney Wolfe Herd, mobilne randkowanie nie jest niczym nowym. Wolf Herd była dyrektorką wykonawczą i współzałożycielką Tindera, z którym teraz rywalizuje, jest także dyrektorką wykonawczą grupy aplikacji należącej do Blackstone Group, Inc. (BX  ). Blackstone to firma private equity, która w 2019 roku zainwestowała w Bumble 3 mld dolarów.

Match Group (MTCH  ), które zarządza popularnymi portalami randkowymi, takimi jak Match.com, Tinder, OKCupid, PlentyofFish czy Hinge, zainteresowało się przejęciem Bumble. Zaproponowana kwota transakcji wynosiła 450 mln dolarów i... była znacznie zaniżona. Najniższe prognozy dotyczące wartości tej aplikacji są o prawie 2 mld wyższe niż wynosiła pierwsza oferta publiczna Match Group z 2015 roku, warta 4,7 mld dolarów.

Podczas gdy na sukces Match Group składają się sukcesy kilku różnych portali randkowych, wszystko wskazuje na to, że Bumble poradzi sobie równie dobrze w pojedynkę.