Krótko po otwarciu wtorkowych kwotowań wydawało się, że byki powalczą jeszcze o poprawę wyniku drugiego kwartału. Siły popytu wystarczyły tylko na pierwsze pół godziny, potem było już tylko gorzej.
Akcje spółek amerykańskich spadały we wtorek, po tym jak publikacja indeksu zaufania konsumentów Conference Board wskazała, że krótkoterminowe perspektywy konsumentów dla amerykańskiej gospodarki spadły do najniższego poziomu od wielu miesięcy. Czerwcowy odczyt na poziomie 98,7 nie przyniósł niespodzianki, jednak wypadł znacznie poniżej prognoz (100,5) i w stosunku do maja (103,2), potwierdzając tym samym trend spadkowy, który rozwija się od ubiegłorocznych wakacji. Nastroje konsumentów ankietowanych przez organizację badawczą Conference Board, pogarszają się, wskazując na wpływ wysokich cen i rosnących stóp procentowych.
Po takich danych, słaby rynek spada siłą grawitacji. Indeks Dow Jones Industrial Average
Ogółem S&P500 jest na dobrej drodze do osiągnięcia najgorszego półrocznego wyniku od 1970 roku, kiedy w tym okesie spadł o prawie 20%. Sytuacji nie poprawia bardzo słaby wolumen transakcyjny. Płynność pogarsza się od kilku miesięcy, wielu inwestorów wychodzi z rynku i nie ma zbyt wielu chętnych na podejmowanie ryzyka. Na nowojorskim parkiecie realizuje się zatem najgorszy dla inwestórów scenariusz, kiedy giełdy osuwają się powoli siłą grawitacji, w skutek powolnego odpływu inwestorów z rynku. To zupełnie inne spadki niż te obserwowane dwa lata temu w marcu. Inwestorzy praktykujący strategię 'Buy the dip' zostali już w ostatnich tygodniach wielokrotnie 'przejechani' przez niedźwiedzi walec.
Trudno zatem oczekiwać, że w rozpoczynającym się sezonie wakacyjnym nastąpi jakaś drastyczna zmiana i ludzie tłumnie wrócą handlować na giełdę.
W ocenie analityków, obecnie trudno oszacować, gdzie jest dno tych spadków i kiedy rynek odnotuje punkt zwrotny. Aby doszło do przełomu i odwrócenia trendu, musiałaby skumulować się kombinacja ustabilizowania danych gospodarczych, szczytu inflacji i chęci powrotu kapitału na rynek. Póki co na żaden z tych czynników nie ma nawet perspektywy.
W reakcji na doniesienia z Państwa Środka, gdzie Chińska Narodowa Komisja Zdrowia oświadczyła, że złagodzi surowe wymagania dotyczące kwarantanny dla międzynarodowych podróżnych, próbując zrównoważyć swoją politykę 'zero Covid' z presją, z jaką ma do czynienia w swojej gospodarce, rosły akcje spółek z branży turystycznej. Operator rezerwacyjny z chińskim paszportem Trip.com
Wiadomością dnia były wyniki producenta odzieży sportowej Nike