Fisker, niezależny producent samochodów elektrycznych, kilka dni temu ogłosił, że stanie się spółką publiczną i wkrótce pojawi się na giełdzie, idąc za przykładem Nikoli
Transakcja nie będzie miała charakteru tradycyjnego IPO. Fisker wejdzie na parkiet metodą alternatywną w ramach odwrotnej fuzji z podmiotem typu podmiotem typu SPAC, w tym przypadku ze Spartan Energy Acquisition Corp.
Fisker to druga firma zajmująca się pojazdami elektrycznymi, założona przez legendarnego duńskiego projektanta Henrika Fiskera, znanego z pracy w Aston Martin. Pierwszy projekt Fisker Automotive, zbankrutował w 2013 roku po sześciu latach działalności, a aktywa firmy zostały nabyte przez chińskiego producenta części samochodowych Wanxiang Group w 2014 r. (i zmieniono nazwę na Karma Automotive). Fisker zachował niektóre prawa do marki i założył Fisker Inc. W 2018 roku pokazał koncepcyjne superauto Fisker Emotion.
Wpływy z fuzji mają zostać przeznaczone na wprowadzenie do seryjnej produkcji modelu Fisker Ocean, czyli pięciomiejscowego "w pełni elektrycznego SUV-a z luksusową stylistyką i funkcjami, który został zaprojektowany jako najbardziej ekologiczny pojazd na świecie". Auto pokazano jako pojazd koncepcyjny na tegorocznych targach CES (Consumer Electronics Show). Produkcja ma rozpocząć się za nieco ponad 2 lata. Ocean ma kosztować od 37 tys. USD wzwyż i na jednym ładowaniu przejechać do 300 mil.
Firma przy okazji ogłosiła kilka kluczowych partnerstw z uznanymi producentmi i usługodawcami, które mają przyspieszyć premierę pojazdu i dać większą konkurencyjność z innymi producentami elektryków. W ramach współpracy z Volkswagenem, Fisker ma wykorzystać technologię napędu elektrycznego, a dzięki kooperacji z Electrify America, producent uzyska dostęp do stacji ładowania. Wreszcie Cox Automotive będzie autoryzowanym serwisem dla pojazdów Fiskera.
Pojazdy elektryczne to ostatnio atrakcja dla inwestorów, zachłyśniętych kolosalnymi stopami zwrotu na akcjach Tesla