Mimo potężnej kary finansowej nałożonej przez amerykańską Federalną Komisję Handlu (ang. Federal Trade Commission) Facebook
Przychód wyniósł 15,08 mld dolarów, a więc o 26% więcej w porównaniu z tym samym okresem rok temu. Wskaźnik przychód wyniósł wtedy 11,97 mld dolarów. A jednak, ze względu na 3-miliardową grzywnę za naruszenia prywatności zyski przedsiębiorstwa spadły o ponad połowę - do 2,43 mld dolarów.
Od czasu afery Cambridge Analytica FTC prowadzi śledztwo w sprawie wątpliwych przepisów w zakresie ochrony prywatności Facebooka. Problem polega na tym, że kary finansowe nie są na tyle dużym zagrożeniem, by zmusić serwis do wprowadzenia trwałych zmian w polityce prywatności. Biorąc pod uwagę to, jak duże zyski generuje, można śmiało stwierdzić, że jest w stanie pozwolić sobie na ponoszenie takich strat.
Nawet jeśli Facebook musiałby zapłacić grzywnę w wysokości do 5 mld dolarów, straciłby tylko 11% wszystkich środków pieniężnych i zbywalnych papierów wartościowych, którymi dysponuje od ręki. Co więcej, firma generuje zyski w wysokości 5 mld dolarów w każdym kwartale, nawet kiedy biznes idzie względnie słabo.
"Czy to [grzywna] przyciągnie ich uwagę?" - zapytał Peter Henning, profesor prawa na Wayne State University i były prokurator federalny. - "Przyciągnie ich uwagę do tego stopnia, by starali się być bardziej ostrożni w przyszłości. Ale czy na prawdę zapobiegnie kolejnym naruszeniom? Myślę, że odpowiedzieć na to pytanie brzmi nie. Niektóre przedsiębiorstwa postrzegają to jako koszt prowadzenia interesów."
Po publikacji wyników finansowych cena akcji Facebooka poszła w górę, a kapitalizacja rynkowa wzrosła o 40 mld dolarów.
Federalna Komisja Handlu USA mogłaby rozważyć nałożenie kar podatkowych o nieco innym charakterze. Dobrym pomysłem wydaje się wezwanie Facebooka do zmiany praktyk w zakresie ochrony danych w określonym terminie. Brak działań ze strony platformy społecznościowej pociągnąłby za sobą zwiększenie wysokości grzywien oraz częstotliwości ich nakładania.