W ubiegły piątek Boeing Co.
Ostateczny wynik przetargu okazał się bolesnym ciosem dla Airbusa, ponieważ przedsiębiorstwo straciło ważną szansę na zwiększenie liczby swoich samolotów wykorzystywanych przez amerykańskich przewoźników. Europejski producent od dawna bezskutecznie próbuje osłabić mocną pozycję Boeinga na rynku Stanów Zjednoczonych, a sytuacja z ubiegłego tygodnia jest kolejnym przykładem tych starań. Co więcej, odrzucenie oferty Airbusa miało miejsce równolegle z anulacją zamówienia na dwadzieścia dwa samoloty Airbus A350 złożonego przez poprzednika American Airlines - US Airways.
W marcu Hawaiian Airlines podjęło decyzję o rezygnacji z zamówienia na sześć statków Airbus A330neo i nabyciu zamiast nich dziesięciu sztuk 787 produkcji Boeinga. Linie lotnicze z Hawajów były jedynym kupcem na tę wersję modelu A330neo (A330-800neo).
American Airlines poinformowało o zawarciu transakcji z Boeingiem w piątkowym komunikacie prasowym, który zwierał również uzasadnienie decyzji spółki podane przez jej prezesa, Roberta Isoma. "Wybór między Boeingiem 787 a Airbusem A350 i A33neo nie należał do najłatwiejszych, dlatego dziękujemy obu producentom za tak wielkie starania podjęte w celu zwiększenia swojego udziału w amerykańskim rynku" - powiedział Isom. Zarówno on, jak i dyrektor finansowy Derek Kerr podkreślili, że wybór Boeinga na zwycięzcę przetargu został podyktowany planami American Airlines zakładającymi ujednolicenie floty.
"Na dzisiejsze ogłoszenie miał wpływ nasze zamiary ujednolicenia floty i zmniejszenia różnorodności modeli, z których korzystamy." - stwierdził Kerr. - "Dostrzegamy duże plusy posiadania ujednoliconej floty, to jest mniej kłopotów w razie, gdy konieczna jest zamiana samolotów, łatwiejsze przeprowadzanie inwentaryzacji i jednolite świadczenie usług dla klientów i członków załogi."