Grab, gigant z południowo-wschodniej Azji, przygotowuje grunt pod wielki debiut na giełdzie. Niektóre pojawiające się w konwersacji kwoty mogą przyprawiać o ból głowy.
Grab nie jest specjalnie popularny w Europie czy USA, jednak w swoim regionie uchodzi za giganta. Jest to singapurska międzynarodowa firma oferująca usługi przewozowe z siedzibą w Queenstown w Singapurze. Oprócz transportu Grab oferuje dostawę jedzenia i usługi płatności cyfrowych za pośrednictwem aplikacji mobilnej. Obecnie działa w wielu krajach Azji Południowo-Wschodniej: w Singapurze, Malezji, Kambodży, Indonezji, Birmie, Filipinach, Tajlandii i Wietnamie, a także w Japonii. Co ciekawe, był pierwszym z tego regionu ,,decacornem"(nawiązanie do popularnych unicornów), czyli start-upem o wartości ponad 10 miliardów dolarów.
Grab ogłosił ostatnio, że połączy się ze spółką specjalnego przeznaczenia, czyli SPAC (Special Purpose Acquisition Company - specjalne firmy akwizycyjne). Celem takich spółek jest pozyskanie kapitału w drodze pierwszej oferty publicznej, żeby dokonać akwizycji innej istniejącej i działającej spółki. Tak jest w przypadku wejścia na giełdę Graba.
Start-up z Singapuru połączy się ze spółką wspieraną przez firmę inwestycyjną Alimeter Capital w ramach umowy, która utoruje mu drogę do notowania na giełdzie w Nowym Jorku. Umowa wyceni Graba na aż 39,6 miliarda dolarów.
To ponad dwa razy więcej niż około 16 miliardów dolarów, na które firma była ostatnio wyceniana prywatnie i według Dealogic byłaby to największa w historii transakcja SPAC lub firmą czekową in blanco. Poprzedni rekord SPAC należał do United Wholesale Mortgage, amerykańskiego dostawcy kredytów mieszkaniowych, który poprzedniej jesieni osiągnął wycenę 18,3 miliarda dolarów.
W ramach umowy Grab pozyskuje ponad 4 miliardy dolarów w gotówce od inwestorów, w tym od takich gigantów jak Fidelity, BlackRock, T. Rowe Price, funduszu majątkowego Abu Dhabi Mubadala i inwestycyjnego ramienia singapurskiego rządu Temasek. Wspomniany wcześniej Altimeter Capital wykłada natomiast 750 milionów dolarów. Grab planuje rozpocząć handel na giełdzie NASDAQ pod symbolem ,,GRAB" już w najbliższych miesiącach.
Grab nie ukrywa, że wejście na amerykańską giełdę otwiera przed firmą nowe możliwości. Współzałożyciel Grab Tan Hooi Ling zapytany, dlaczego start-up zdecydował się na NASDAQ, a nie na giełdy w Azji Południowo-Wschodniej, przyznał, że firma chce wykorzystać większą bazę inwestorów. ,,Dla nas notowanie na giełdzie w USA jest ważne, bo daje nam dostęp do najszerszej globalnej bazy płynności. Jednocześnie wciąż badamy alternatywy, aby sprawdzić, czy równoległą aukcję możemy przeprowadzić również lokalnie", powiedział CEO giganta.
Wejście na giełdę to kolejny krok dla dynamicznie rozwijającego się Graba. W 2018 roku firma przejęła dział Ubera w Azji Południowo-Wschodniej i od tego czasu rozszerzyła swoją działalność na szereg innych usług, w tym dostawę żywności, płatności cyfrowe, a także usługi finansowe. W ostatnim czasie Grab stał się wręcz rodzajem ,,superaplikacji" na wzór chińskiego WeChat, pozwalając użytkownikom robić dosłownie wszystko - od rezerwacji przejazdów, po wykupienie ubezpieczenia i pożyczki. Działalność Graba rozrosła się znacząco i każdego miesiąca dociera do ponad 25 milionów użytkowników, którzy używają aplikacji do dokonywania transkacji w prawie 430 miastach w ośmiu krajach.
Warto również wspomnieć, że Grab był jednym ze ,,zwycięzców" pandemii koronawirusa. Według firmy w ubiegłym roku jego wartość brutto towarów osiągnęła 12,5 miliarda dolarów, czyli więcej niż przed pandemią i ponad dwukrotnie więcej niż w 2018 roku.