Cztery pierwsze miesiące 2021 roku wystarczyły, by fundusze ETF wygenerowały większe wpływy niż w całym 2020 roku, donoszą analitycy Morningstar. Szczególnie dobrze radzą sobie ETF-y skupiające się na amerykańskich rynkach, co jest bezpośrednią konsekwencją poprawy nastrojów konsumenckich wokół naprawy gospodarczej po koronawirusowym kryzysie, jak również sprawnego przebiegu szczepień wśród Amerykanów.
Jak wynika z danych Morningstar, od początku 2021 roku wpływy funduszy ETF osiągnęły poziom 235,5 mld dolarów. W samym kwietniu odnotowano wzrost aż o 53,2 ml dolarów. Dla porównania wpływy zgromadzone w całym 2020 roku wyniosły zaledwie 231,8 mld dolarów.
Fundusze iShares Core S&P Total U.S. Stock Market
Tzw. value stocks, czyli spółki, których akcje kosztują obecnie mniej niż wynosi ich rzeczywista wartość rynkowa, są głównymi "wygranymi" optymizmu wokół ożywienia gospodarczego, który opanował Wall Street w pierwszym kwartale. Na początku roku dodatnie wpływy uzyskały: sektor energetyczny
Co ciekawe, zdaje się, że do inwestorów wyraźniej przemawiają sygnały o naprawie gospodarczej niż tradycyjne czynniki wpływające na giełdę, takie jak kwartalne wyniki spółek.
Jonathan Golub, główny strateg ds. akcji w Credit Suisse, napisał w nocie, że raporty kwartale przedstawiło jak na razie 85% firm wchodzących w skład S&P 500
Wydaje się, że obecny trend wśród inwestorów, polegający głównie na analizie danych ekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, które zaczynają stawać na nogi po pandemii COVID-19, będzie miał tak samo duży, jeśli nie większy wpływ na amerykańską giełdę niż standardowe czynniki.