We wtorek rynki zakończyły sesję na plusie dzięki wiadomościom o częściowym odmrożeniu amerykańskiej gospodarki i potencjalnych lekach na koronawirusa. W centrum uwagi znalazły się otwierające się amerykańskie stany, takie jak Georgia, Floryda, Teksas, Kalifornia czy Nowy Jork.
Mimo wszystko uczestnicy rynku nie mogli całkowicie zignorować pesymistycznych danych gospodarczych za kwiecień. Deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych wzrósł w marcu do 44,4 mld dolarów z powodu rekordowego spadku w eksporcie, podał we wtorek amerykański Departament Pracy. Publikowany przez ISM wskaźnik PMI dla sektora pozaprzemysłowego za kwiecień poszedł w dół do 41,8 punktów - do najniższego poziomu od marca 2009 roku. Co gorsza, sporządzony przez IHS Markit wskaźnik PMI spadł z 40,9 do 27 punktów (najgorszy kwietniowy wynik w historii).
"Spadek indeksów działalności gospodarczej za kwiecień do rekordowo niskich wartości sugeruje, że 4,8-procentowy wskaźnik osłabienia gospodarki w pierwszym kwartale prawdopodobnie jest niczym w porównaniu do tego, co nadchodzi w drugim" - oświadczył Chris Williamson, główny ekonom IHS Markit.
S&P 500 Index
Producent leków Pfizer
Prawie wszystkie sektory amerykańskiej gospodarki zaliczyły wzrosty. Stracił jedynie sektor finansowy (-0,07%). Sektor opieki zdrowotnej zyskał 2,1%, sektor IT - 1,42%, sektor usług użyteczności publicznej - 0,93%, sektor nieruchomości - 0,63%, sektor usług komunikacyjnych - 0,62%, sektor przemysłowy - 0,43%, sektor dóbr luksusowych - 0,35%, sektor surowcowy - 0,3%, sektor energetyczny - 0,26% oraz sektor produktów użyteczności publicznej - 0,13%.
Cena za baryłkę ropy naftowej West Texas Intermediate
W środę inwestorzy skupią się na wiadomościach o wpływie koronawirusa na amerykańskie przedsiębiorstwa. Pojawią się także wyniki kwartale General Motors