Wall Street nie zwalnia tempa. Giełdy w Nowym Jorku odnotowały na piątkowym zamknięciu wprawdzie symboliczne wzrosty, ale wystarczyło to do ustanowienia nowych szczytów. Dow Jones (DIA ) zanotował poziom powyżej 26 tysięcy punktów. Odbyło się pierwsze bardzo duże IPO na NYSE. Rozpoczął się sezon publikowania wyników kwartalnych spółek. Rząd Stanów Zjednoczonych nie uchwalił prowizorium budżetowego - jest shutdown. Dochodzą do tego "kłopoty" Donalda Trumpa z aktorkami porno, które oskarżają prezydenta o nakłanianie do "zabawy".
Prowizorium budżetowe to uchwała Senatu, która umożliwia finansowanie rządu i instytucji państwowych przez okres kolejnego miesiąca. Intensywne zakulisowe negocjacje, a także interwencja samego prezydenta nie przyniosły skutku, wskutek czego nie doszło do uchwalenia budżetu, głównie z powodu braku głosów ze strony Demokratów. Bezpośrednim skutkiem nieudanego głosowania jest zawieszenie przez rząd federalny dalszej działalności z powodu braku pieniędzy. Jeżeli do poniedziałku senatorowie nie znajdą rozwiązania patowej sytuacji, może dojść do niemałego paraliżu pracy instytucji federalnych.
Główne amerykańskie indeksy niemal bez wytchnienia pną się w górę. Nie widać żadnych sygnałów 'efektu stycznia', wiatru w żagle dodaje makroekonomia, reforma podatkowa, a także wysokie oczekiwania wobec kwartalnych wyników spółek. S&P 500 (SPY ) na koniec tygodnia sforsował na dużym wolumenie 2 800 pkt - widać, że polityka mu nie straszna. W przyszłym tygodniu raporty kwartalne opublikują m.in., GE (GE ), Intel (INTC ), Starbucks (SBUX ), Netflix (NFLX ), Ford (F ), Verizon (VZ ) oraz eBay (EBAY ).
© Mr.TinDC / Flickr.com
Wydarzeniem skróconego tygodnia było niewątpliwie IPO spółki ADT Inc (ADT ). To najpewniej będzie jedna z największych ofert IPO 2018 roku, jednak z zapowiadanych 2 miliardów USD skończyło się na 1,69 mld USD, inwestorzy mieli mniejszy apetyt na akcje i spółce nie udało się sprzedać akcji w zakładanym przedziale 17-19 USD, a tylko po 14 USD, a to o jedną czwartą mniej niż zakładano. Także wyczekiwany piątkowy debiut nie dał powodów do świętowania, otwarcie poniżej ceny z IPO i wyprzedaż akcji poskutkowały spadkiem aż o 11%. I chociaż na pamiątkowych zdjęciach podczas dzwonu otwierającego sesję grupa przedstawicieli firmy entuzjastycznie klaszcze, to jednak nie takiego otwarcia notowań spodziewali się zarówno inwestorzy jak i zarząd firmy. Do śmiechu nie było.
W cotygodniowych analizach wracamy do spółki Michael Kors Holdings Limited (KORS ). Spółka jest w dobrym, mocnym trendzie wzrostowym zapoczątkowanym pół roku temu, gdy cena wybiła przy okazji wyników z konsolidacji. Podczas jesiennego sezonu wyników jeszcze mocniej poprawiła notowania, przechodząc bez problemu przez opór 58,50-59,00 $. Obecnie po okresie okołoświątecznej konsolidacji widać chęć do kontynuacji wzrostu. Opór na poziomie 65,50 $ został przełamany w piątek. To dobry prognostyk pod dalszy wzrost ceny. Spółka jest silna, kolejny istotny poziom w przypadku longa to okolice 73,30 $ (wykres tygodniowy). Stop loss według uznania w zależności od poziomu zakładanego ryzyka.
Inne spółki w obserwacji #IAC #MGLN #TDC #TLRD #TEO
W nadchodzącym tygodniu inwestorzy winni zwrócić uwagę na dane makro ze Stanów Zjednoczonych dotyczące indeksu PMI dla przemysłu, sprzedaż domów nowych oraz na rynku wtórnym czy PKB (annualizowany) za IV kw.