Wojna na Ukrainie trwa i ma ona wymiar nie tylko militarny. Świat Zachodu nakłada na Rosję liczne sankcje, które stają się poważnym orężem w walce o niepodległość wschodniego sąsiada Polski. Za tymi działaniami idzie drastyczny spadek zaufania, który będzie doskwierał rosyjskim instytucjom finansowym przez wiele lat.
Rating kredytowy Rosji został obniżony do poziomu śmieciowego przez S&P Global Ratings, który jest indeksem grupującym wyznaczony poziom zaufania instytucjonalnego agencji ratingowych mającego na celu ocenę kondycji finansowej giganta eksportu gazu po inwazji tego kraju na Ukrainę. S&P dołączył do Fitch Ratings w obniżeniu ratingu Ukrainy. Inna agencja ratingowa, Moody's Investors Service wskazuje, że "poddaje ocenie" ratingi kredytowe Rosji i Ukrainy oraz, że robi to pod kątem możliwych obniżek - mają one szansę na spadek do poziomu "spekulacyjnego" lub "śmieciowego". S&P obniżył najszerszy rating kredytowy Rosji do BB+, poniżej poziomu inwestycyjnego z poziomu BBB- i wciąż ostrzega przed dalszymi cięciami. Agencja obniżyła również rating Rosji w walutach obcych do BB+ i umieściła ten rating pod obserwacją pod kątem ewentualnych dalszych obniżek. Nie minęło kilka dni, a zaufanie do rosyjskich instytucji finansowych legnie w gruzach, jednak wszystko to się dzieje na wyraźne życzenie rosyjskiego dyktatora i nie wiadomo, czy i kiedykolwiek gospodarska rosyjska wróci do "stanu zaufania" sprzed interwencji zbrojnej.
Wojna, która rozpoczęła się w ubiegły czwartek, gdy rozpoczęło się bombardowanie terytorium ukraińskiego, skłoniła USA i licznych sojuszników do zdecydowanego działania i nałożenia sankcji na Rosję w pierwszych dniach inwazji, a kolejne dni przynoszą kolejne finansowe ograniczenia. Prezydent Joe Biden i wielu zachodnich przywódców, w tym międzynarodowe instytucje blokują, zamrażają i obciążają także finanse Władimira Putina i kluczowych postaci Kremla. Konflikt wywołany rosyjską agresją uderzył w rynki akcji, długu i energii. Dostawy energii z Rosji, w szczególności gazu ziemnego, są integralną częścią gospodarek Unii Europejskiej, ale traktowane są również jako główne rosyjskie źródło dochodów. Rosyjski eksport technologii również jest przedmiotem sankcji - dotyczy to przede wszystkim politycznej rewolucji w Niemczech i zmiany nastrojów w tym kraju. Zachodni sąsiad Polski do tej pory przychylnie patrzył na rosyjski gaz, a z Rosją realizował strategiczne projekty inwestycyjne, tj. Nord Stream, jednak ma on od nich odstąpić - a przynajmniej takie są zapowiedzi.
W notatce S&P można przeczytać, że interwencja wojskowa Rosji na Ukrainie wywołała silne sankcje międzynarodowe, w tym na dużą część rosyjskiego systemu bankowego. Według jej analityków ogłoszone sankcje mogą mieć znaczące bezpośrednie i pośrednie skutki dla działalności gospodarczej i handlu zagranicznego, zaufania i stabilności finansowej Federacji Rosyjskiej. Eksperci spodziewają się również, że napięcia geopolityczne wpłyną na zaufanie do sektora prywatnego, mocno obciążając potencjalny wzrost gospodarczy w kraju. Według Moody's rating Rosji jest obecnie na poziomie Baa3, co oznacza najniższy możliwy poziom, podczas gdy Ukraina posiada rating B3, będący środkowym szczeblem ratingu nieinwestycyjnego. Rosja jest obecnie pod mocnym finansowym ostrzałem niemalże wszystkich zachodnich instytucji. Dla Ukrainy z kolei "rozległy konflikt" stanowiłby zagrożenie dla płynności, ponieważ kraj ten ma długi, których zapadalność przypada na najbliższe lata, a jego gospodarka opiera się na finansowaniu w walutach obcych.