Mariaże dużych sieciowych firm z gwiazdami telewizji i sportu to dziś codzienność. Sieć pizzerii Papa John's
Papa John's ma przed sobą dużo pracy do zrobienia, po tym jak w efekcie skandalu z akcentami rasistowskim oraz konflikcie z ligą baseballową NFL, założyciel i był dyrektor generalny spółki John Schnatter został zmuszony do rezygnacji ze stanowiska, opuszczenia firmy i sprzedaży udziałów. Splot złego PR wokół sieci odbił się negatywnie na sprzedaży, podobnie jak kurs spółki na giełdzie. W 2018 roku spółka wykazała spadek porównywalnej sprzedaży o 7,3%. Jednak na pokładzie od pewnego czasu są nowi ludzie jak Steve Ritchie na stanowisku dyrektora generalnego, który pracuje w Papa od ponad dwóch dekad i przeszedł wszystkie szczeble kariery, a także Jeff Smith ze strony nowego inwestora Starboard Value LP, który wspomógł spółkę zastrzykiem 200 mln USD. Wydaje się, że po tych roszadach, firma z nową załogą będzie odcinać się od przeszłości i wychodzić z dołka. Niedawno dokonany rebranding sieci to jeden z elementów zapominania o przeszłości.
W ramach umowy Shaq stanie się medialnym ambasadorem firmy, ale także otrzyma miejsce w poszerzonym zarządzie i standardową pensję oraz dodatkowo 8,25 mln USD premii płatnej połowę w gotówce i połowę w akcjach. Poza udziałami były koszykarz zainwestował 840 tys. USD w sieć dziewięciu franczyz firmy w Atlancie, w zamian za 30% udziałów. Czy partnerstwo z ikoną NBA wywoła zachwyt publiczności niczym dobry Shaq'owy 'slam dunk'?
Dla Shaqa kontrakt to przede wszystkim obowiązki, w ramach których była gwiazda koszykówki będzie występować w imieniu sieci, odwiedzać lokale, spotykać się z franczyzobiorcami, uczestniczyć w organizowanych przez spółkę eventach. O'Neal także raz w miesiącu będzie zobowiązany do promocji Papa John's w mediach społecznościowych, pojawiać się w innych mediach w roli ambasadora, a także czynnie uczestniczyć w pracach nad nowymi produktami. Spółka ma nadzieje, że wielka osobowość Shaqa, podobnie jak on sam, zadziała pozytywnie na klientów, a sama firma będzie mogła skupić się na tym, co umie najlepiej, czyli robieniu pizzy. Czy okaże się sukcesem, o tym przekonamy się za kilkanaście miesięcy, analizując kolejne kwartalne raporty od spółki. Historia innych kontraktów koszykarza (jak Toys R Us, gdzie Shaq występował corocznie jako Shaq-a-Claus na Boże Narodzenie, czy Radio Shack, które zmieniło nawet nazwę na The Shack - obie firmy zbankrutowały) pokazuje, że bywa różnie.
Shaquille O'Neal to nie tylko słup ogłoszeniowy'do wynajęcia, ale także instytucja biznesowa, która ma doświadczenie w branży gastronomicznej - jest właścicielem franczyzy Krispy Kreme
Wygląda na to, że Shaq mówiąc przy okazji podpisania kontraktu, że 'Ludzie uwielbiają pizzę, a pizza kocha wszystkich', wie o czym mówi.