Wiele firm wycofuje się z Rosji z powodu inwazji kraju na Ukraine, jednak Nestle do niedawna się opierało. Teraz - już nie do końca.
Największy na świecie producent żywności powiedział niedawno, że zawiesza zdecydowaną większość swojej produkcji w Rosji w związku z rosnącą presją na międzynarodowe koncerny, aby w pełni opuścić kraj po rosyjskiej inwazji na swojego sąsiada. Jest jednak jeden mały haczyk. Szwajcarska firma wstrzymuje sprzedaż marek takich jak KitKat i Nesquik i skupi się na podstawowej żywności, w tym jedzeniu dla niemowląt i medycznym, o czym firma poinformowała w oświadczeniu. Firma jest w trakcie poszukiwania rozwiązań dla swoich fabryk i pracowników w Rosji, którzy nadal będą otrzymywać wynagrodzenie, co powiedział rzecznik, dodając, że to oznacza, że Nestle zawiesi większość przedwojennej wielkości sprzedaży i produkcji w Rosji. ,,Podstawowe" produkty, jak nazywa to sama firma, zostaną więc w Rosji.
"Gdy na Ukrainie szaleje wojna, nasze działania w Rosji będą koncentrować się na dostarczaniu niezbędnej żywności, takiej jak żywność dla niemowląt i żywienie medyczne/szpitalne - a nie na osiąganiu zysku" - powiedziało Nestle w oświadczeniu. "Takie podejście jest zgodne z naszym celem i wartościami. Podtrzymuje zasadę zapewnienia podstawowego prawa do pożywienia".
Rynki również zareagowały na informację. Akcje Nestle spadły o 1,3% po ogłoszeniu decyzji.
Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skrytykował Nestle za to, że nadal prowadzi interesy w Rosji w przemówieniu skierowanym do tysięcy protestujących w sobotę w szwajcarskiej stolicy w Bernie. W zeszłym tygodniu ukraiński premier wysłał tweeta, w którym powiedział, że dyrektor generalny Mark Schneider nie wykazał zrozumienia i ma nadzieję, że wkrótce zmieni zdanie. Wygląda na to, że ta presja, jak i ta międzynarodowa, okazała się w części skuteczna.
Nestle stopniowo zmniejsza swój ślad w Rosji od początku wojny, najpierw wstrzymując reklamę i inwestycje kapitałowe, a następnie w tym miesiącu wstrzymując dostawy mniej istotnych i ,,ekskluzywnych" produktów, takich jak kapsułki kawy Nespresso i woda San Pellegrino. W dalszym ciągu sprzedaje żywność dla niemowląt, płatki zbożowe i niektóre karmy dla zwierząt domowych, ale twierdzi, że nie czerpie zysków z pozostałej działalności w Rosji.
"Chociaż nie spodziewamy się, że osiągniemy zysk w kraju ani nie zapłacimy żadnych powiązanych podatków w przewidywalnej przyszłości w Rosji, wszelkie zyski zostaną przekazane organizacjom pomocy humanitarnej" - powiedziała firma.
Nestle ma ponad 7000 pracowników i sześć fabryk w Rosji, w których wytwarzane są produkty takie jak słodycze i kawa, i wygenerowało tam w zeszłym roku około 2% całkowitego przychodu.
Nestle nie jest jedyną firmą spożywczą, która prowadzi działalność w Rosji. Rywale z Wielkiej Brytanii, w tym Unilever Plc i Reckitt Benckiser Group Plc, a także konkurenci z USA, tacy jak Kellogg Co. i PepsiCo Inc., nadal dostarczają rosyjskim konsumentom niezbędne artykuły spożywcze i napoje.