Francuski gigant spożywczy i największy na świecie producent jogurtów, firma Danone (EPA: BN), zmniejszy gamę sprzedawanych produktów, jak powiedział członek zarządu, dostosowując się w ten sposób do zmieniających się zwyczajów zakupowych konsumentów w Europie i poza nią, w miarę jak inflacja uderza w wydatki gospodarstw domowych.
Supermarkety i producenci pakowanej żywności z trudem walczą z rosnącymi kosztami, przy czym produkty, od ropy naftowej po opakowania papierowe, drożeją z powodu przedłużającego się kryzysu transportowego wywołanego pandemią i inwazją Rosji na Ukrainę. Rosnąca inflacja oznacza również, że klienci sklepów zaciskają pasa. Tesco ostrzegło, że Brytyjczycy, próbując poradzić sobie z kryzysem wywołanym rosnącymi kosztami życia, kupując mniej, przerzucają się na tańsze produkty własnej marki i rzadziej robią zakupy. Niektóre sklepy spożywcze zostały zmuszone do wycofania produktów z półek na początku tego roku, ponieważ nie mogły sobie pozwolić na ich sprzedaż.
Te czynniki skłaniają jednego z największych producentów żywności na świecie do przemyślenia sposobu sprzedaży swoich najbardziej popularnych produktów, takich jak jogurty Activia czy woda Evian. "Inflacja to dynamika, szczególnie w Europie, do której musimy zacząć się przyzwyczajać" - powiedziała agencji Reuters Ayla Ziz, szefowa sprzedaży Danone, przemawiając w czasie czterodniowej konferencją Consumer Goods Forum's Global Summit w Dublinie.
Danone redukuje tak zwane "jednostki magazynowe" (ang. stock keeping units), co oznacza, że w niektórych supermarketach będzie mniejszy wybór smaków i rozmiarów opakowań produktów. Mniejsza liczba SKU pomoże obniżyć koszty w zależności od rodzaju produktu. Danone analizuje "całe swoje portfolio" z każdym klientem, aby zobaczyć, z których produktów chce zrezygnować.
Firmy konsumenckie, takie jak Danone, produkują wiele wersji tego samego produktu - od dużych i małych tubek tego samego jogurtu po różne smaki i wartościowe opakowania. Uproszczenie asortymentu mogłoby oznaczać rezygnację z niektórych z nich, aby detaliści mogli taniej zaopatrywać się i zarządzać mniejszymi, mniej złożonymi zapasami. Na przykład supermarkety musiałyby przeznaczać mniej pieniędzy na przechowywanie, monitorowanie i transport produktów.
Nie sprecyzowano, o jakie asortymenty może chodzić. "Nie jest to globalna redukcja niektórych produktów" - powiedziała Ziz. Maria Castroviejo, starszy analityk w Rabobank Research, powiedziała, że kroki te są sensowne dla firm starających się być bardziej wydajnymi i przypominają działania podejmowane przez firmy na początku pandemii COVID-19. "Jeśli musisz produkować wiele małych partii różnych produktów, masz więcej zakłóceń, musisz znaleźć więcej składników" - powiedział Castroviejo.
Danone chce pozostać konkurencyjny, dlatego nie ogranicza promocji, ale chce sprzedawać mniej rodzajów produktów, co pomoże obniżyć koszty logistyki. Ziz powiedziała również, że Danone inwestuje w oprogramowanie, które ma umożliwić bardziej precyzyjne ustalanie cen produktów, aby osiągnąć poziom akceptowalny przez konsumentów. Producenci żywności od zeszłego roku prowadzą przedłużające się rozmowy na temat cen z supermarketami. Dyskusje były szczególnie trudne w Europie, ponieważ koszty transportu osiągnęły rekordowy poziom.