Akcje chińskich firm notowanych na amerykańskich giełdach w poniedziałek jeszcze bardziej straciły na wartości, ponieważ pojawiły się obawy, że amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) może wycofać je z obrotu.
Spadek notowań rozpoczął się na dobre w zeszłym tygodniu po tym, jak SEC opublikowała "tymczasową listę emitentów", którzy potencjalnie naruszyli przepisy ustawy o odpowiedzialności spółek zagranicznych (Holding Foreign Companies Accountable Act). Znalazły się na niej BeiGene
Ustawa HFCAA zmieniła poprzednią ustawę, która wymagała od zagranicznych firm w Stanach Zjednoczonych ujawnienia powiązań z zagranicznym rządem pod groźbą wykluczenia z amerykańskich giełd. Jednakże rząd chiński zabrania sprawdzania krajowych informacji księgowych przez podmioty zagraniczne, co prowadzi do impasu, w którym znajduje się wiele firm.
Spadek wartości Amerykańskich Kwitów Depozytowych (ADR) takich firm jak Alibaba
Inwestorzy mają trochę czasu, zanim dojdzie do wycofania akcji z obrotu giełdowego ze względu na ramy czasowe określone drobnym drukiem w ustawie HFCAA. Jednak biorąc pod uwagę, że ustawa została wprowadzona w życie w zeszłym roku, a SEC od tego czasu stale włącza ją do swojej polityki, ostateczny termin upływa dopiero w 2024 roku. Chociaż chińskie organy regulacyjne prowadzą rozmowy z SEC w celu rozwiązania impasu, niewiele wiadomo na temat postępów w negocjacjach.
Dla wielu firm wyjściem z tej sytuacji jest poszukiwanie bezpiecznej przystani w postaci podwójnych notowań w Hongkongu, który jest znacznie bardziej przyjazny inwestorom niż rynki kontrolowane przez Pekin. Mimo że oddziela to inwestorów amerykańskich od rynków chińskich, to jednak dzięki temu akcje takich firm jak Baidu