Rok 2018 na Wall Street obrodził w liczne debiuty giełdowe. Ilość nie zawsze oznacza jednak jakość - za nami trudny rok dla inwestorów zorientowanych na debiuty - niemal dwie trzecie spółek (117 ze 191 debiutujących firm) to inwestycyjne niewypały, które w czasie straciły na wartości. Rzućmy okiem na IQiyi
iQiyi to wiodący chiński dostawca usług przesyłania strumieniowego wideo, który przeszedł niesamowitą drogę przez pierwsze dziewięć miesięcy handlu. Akcje debiutującej pod koniec marca spółki początkowo były sprzedawane po 18 USD, trzy miesiące później ich wartość osiągnęła poziom aż 46,23 USD, po czym oddała cały wypracowany zysk, by w końcu być notowane po 14 USD czyli cenach, po których sprzedawano akcje w ramach IPO. iQiyi spełnia wysokie oczekiwania dotyczące wzrostu, jej przychody wzrosły o 48 proc. w ostatnim kwartale, baza subskrynentów wzrosła aż o 89 proc. r/r osiągając liczbę 80,7 mln. Póki co spółka wykazuje straty, ale to koszt szybkiej rozbudowy i budowania biblioteki treści, co ma zapewnić w nieodległej przyszłości ogromną widownię. Netflix
Notowany od pierwszych dni sierpnia Sonos został najmocniej poturbowany, tracąc ponad jedną trzecią wartości. Pionier głośników bezprzewodowych z wyższej półki cenowej (ceny w Polsce zaczynają się od 1000 zł) został ukarany przez rynek za dwa pierwsze raporty kwartalne jako spółka publiczna. Bez wdawania się w szczegóły - spółka osiągnęła niższe od oczekiwań przychody, wykazała stratę i podała niesatysfakcjonujące prognozy na ostatni kwartał bieżącego roku. Jednak Sonos wie, co robi, bo robi to samo od lat, konsekwentnie zwiększając swoje przychody przez ostatnich 13 lat fiskalnych z rzędu. I to pomimo zmieniających się audiofilskich gustów i nierównej walki z gigantami technologicznymi, którzy produkują tanie inteligentne głośniki. Obecnie Sonos jest w defensywie, tak jak szeroki rynek, niemniej jednak analitycy nie mają wątpliwości, że nisza systemów audio, którą zaopatruje Sonos, niebawem przyniesie, zarówno spółce jak i inwestorom, korzyści.
Tencent Music to świeży debiutant z grudnia, jednak oferta odbyła się w trudnym rynkowym momencie i spółka solidarnie z resztą rynku, nieznacznie traci na wartości. TME to dominator rynku azjatyckiego z bazą ponad 800 mln użytkowników, prowadzi zróżnicowany biznes oparty o streaming muzyki (jak Spotify, który jest także udziałowcem w TME), serwisy karaoke oraz platformę społecznościową. Przychody wzrosły o 84proc. w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy bieżącego roku, a rentowność wzrosła ponad trzykrotnie. Tencent Music potrafi generować duży zysk w branży, w której obciążeniem są wysokie koszty licencjonowania. Kluczem do wzrostu potęgi Tencent Music i odświeżającej rentowności jest to, że mniej niż 30 proc. jego przychodów pochodzi bezpośrednio z usług muzycznych, a ponad dwie trzecie przychodów generują usługi rozrywki społecznościowej. TME prowadzi zdrowy biznes, stąd wyższe ceny akcji to to tylko formalność, gdy zmienią się okoliczności.