Skrócony Dniem Pamięci tydzień na amerykańskiej giełdzie nie należał do szczególnie emocjonujących. Chyba że ktoś rozgrywał szaleństwo wzrostów akcji firmy AMC. Dane z rynku pracy nieco rozczarowały, choć oczekiwania były bardzo wysokie.
Byczo nastawiony rynek nieco przeszacował możliwości amerykańskiej gospodarki w zakresie produkcji nowych miejsc pracy (a w zasadzie odzyskiwania ich po pandemii). Według piątkowych danych w maju odnotowano wzrost o 559 tys. etatów w branżach niezwiązanych z rolnictwem, przy stopie bezrobocia 5,8%, podczas gdy mediana ekonomistów oscylowała wokół liczby 650 tys. To i tak bardzo dobry wynik, na tle kwietniowego odczytu na poziomie 278 tys. Komentatorzy wskazują, że główną przyczyną takiego stanu rzeczy może być niedobór gotowych i chętnych rąk do pracy, które wolą pobierać hojny tygodniowy zasiłek w wysokości 300 USD, niż szukać zatrudnienia. Innymi słowy wielu Amerykanom nie chce się pracować i będą siedzieć na bezrobociu tak długo aż władze federalne poszczególnych stanów wyciągną wtyczkę, odłączając strumień tygodniowych czeków.
Niedobór pracowników oznacza także mniej zwolnień. Liczba nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w tygodniu kończącym się 29 maja wyniosła 385 tys. wobec 405 tys. tydzień wcześniej.
Mimo wszystko rynek pozytywnie przyjął piątkowy odczyt, pozwalając odrobić indeksom straty z ubiegłych dni. Inwestorzy martwią się 'postcovidowym' dużym wzrostem inflacji nie tylko w USA, ale ogólnie w krajach rozwiniętych i drożyzną jakiej świat nie oglądał od lat. Rośnie prawdopodobieństwo, że po kolejnych wysokich odczytach (następny już w tym tygodniu) Rezerwa Federalna, która - dla przypomnienia - posługuje się przekazem, że zjawisko ma charakter przejściowy - może podnieść stopy procentowe.
Uwaga giełdowej spekulacji skupiła się na akcjach sieci kin AMC Entertainment
General Motors
Zoom Video Communications
Zyski lidera elektronicznych podpisów DocuSign