Jedną z najtrudniejszych do zaplanowania kwestii jest moment realizacji instrumentu przynoszącego zyski. Wielu inwestorów koncentruje się na opracowaniu strategii, w której wybierają spółki, określają ryzyko, do jakiego są skłonni w danym przypadku i właściwy moment wejścia. To dobre podejście, ale moim zdaniem najważniejsze jest właściwe obchodzenie się z zyskowną pozycją. Trzeba wiedzieć, kiedy należy z niej wyjść. Dziś porozmawiajmy więc o zastosowaniu metody dziennego i tygodniowego stopa kroczącego.
Zakładamy, że zajmujesz długą pozycję, która przynosi zyski i wciąż porusza się w trendzie wzrostowym. W tej strategii realizujesz zysk w dwóch etapach. Najpierw wykorzystujesz średnią kroczącą na wykresie dziennym do wyjścia z pierwszej połowy zajmowanej pozycji. Większość traderów wybiera 20-okresową prostą średnią kroczącą. Założenie jest następujące: jeśli na zamknięciu kurs spadnie poniżej tej średniej, nastąpi zamknięcie połowy pozycji.
Przy pozostałej połowie bierzesz pod uwagę wykres tygodniowy. Wykorzystując tę samą średnią kroczącą (która w tym momencie jest bardzo zbliżona do 50-sesyjnej), ustawiasz stopa kroczącego dla reszty swojej pozycji.
Dlaczego to dobra metoda? Pozwala pogodzić dwa różne podejścia i zwykle zaspokaja ludzką naturę. Z jednej strony chcemy jak najszybciej zrealizować zyski ze strachu przed ich utratą. Umożliwia to stop dzienny. Z drugiej jesteśmy też chciwi i dążymy do utrzymania pozycji jak najdłużej, aby zmaksymalizować zysk. Jest to możliwe dzięki pozostawieniu w grze połowy środków i wykorzystaniu stopa tygodniowego. W ten sposób mamy pierwszy zysk od razu i kolejny, większy w perspektywie.