W piątek trzynastego światem wstrząsnęła wiadomość o śmierci ponad 100 osób w wyniku ataków terrorystycznych we Francji. Prezydent Francji Francois Hollande ogłosił stan wyjątkowy, gdy 1500 funkcjonariuszy służb specjalnych zostało wysłanych do zneutralizowania zagrożeń. Amerykański prezydent Barack Obama nazwał serię ataków bombowych i strzelanin "atakiem wymierzonym w całą ludzkość". Wiele innych narodów wsparło Francję i potępiło piątkowe ataki.W czasie spotkania w 1994 Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych ustaliło, że terroryzm ma na celu realizowanie programu politycznego poprzez zasianie poczucia paniki w sercach niewinnych ludzi. Największą cenę terroryzmu stanowi liczba ofiar, ale wielu obawia się, że świat ogarnie panika spowodowana atakami terrorystycznymi we Francji, co może mieć poważne konsekwencje ekonomiczne. Ekonomiści badają atmosferę po takich wydarzeniach, by przeciwdziałać ich długotrwałym efektom.
Po atakach we Francji zazwyczaj tłoczne uliczki Paryża prawie kompletnie opustoszały. Zapalono świąteczne światła, a niektórzy handlarze otworzyli swoje stoiska, ale nic więcej się nie działo. Działalność biznesowa w niektórych częściach miasta została wstrzymana. Franco-Dutch Airline, Air France-KLM (EPA: AF) do końca weekend spadły 7% . Z kolei paryski indeks Euronext zanotował spadek 3%.
Ekonomiści uważają również, że to, co wydarzyło się we Francji, negatywnie odbije się na całym świecie. Ponieważ ISIS grozi krajom takim jak USA, panika szybko się rozprzestrzenia. Globalnie najbardziej ucierpiał przemysły turystyczny. Na przykład, American Airlines (NASQAQ: AAL) spadły 2.5%, a Delta Airlines
Nie da się przewidzieć dalekosiężnych efektów tragicznych wydarzeń, jak ataki terrorystyczne we Francji, ale historia pokazuje, że ludzkość szybko wraca do ciebie. Kiedy Al-Ka'ida zburzyła World Trade Center 11 września 2001, początkowa reakcja gospodarki była wyjątkowo intensywna. Amerykańska giełda gwałtownie spadła, następnie spadki zanotowały giełdy w Europie, Ameryce Łacińskiej, a nawet w Azji. Wiele rynków giełdy jak NASDAQ i NYSE tymczasowo zamknęły działalność. Bardzo ucierpiała również turystyka lotnicza, ponieważ klienci bali się latać. Mimo to amerykańska gospodarka podniosła się do końca 2001, a roczne PKB wyniosło 1% więcej niż w poprzednim roku.
Ataki bombowe 7 lipca skierowane przeciw mieszkańcom centralnego Londynu początkowo doprowadziły do spadku gospodarek świata. Funt brytyjski po samych atakach spadł 89 centów, a londyńska giełda zamknęła działalność na jeden dzień, po zanotowaniu znacznych strat. Na świecie zapanowała panika, co również osłabiło światową gospodarkę. Jednak londyńska giełda stanęła na nogi w ciągu jednego tygodnia, ponieważ Bank of England wprowadził w życie parę środków stabilizujących. Również światowe rynki niedługo później wróciły do normy. Nawet brytyjski funt do końca kwartału mniej więcej odrobił straty.
Niektóre naturalne kataklizmy mają znacznie bardziej poważne i długotrwałe konsekwencje ekonomiczne niż ataki terrorystycznego z uwagi na swoją skalę. W 2011 trzęsienie ziemi i tsunami zniszczyły w Japonii 138 tysięcy budynków. Niedługo później stopienie się reaktora jądrowego w Fukushimie doprowadziło do ewakuacji ponad 450 tysięcy ludzi. Te trzy tragiczne wydarzenia razem odpowiadają za najbardziej kosztowną katastrofę w historii ludzkości, jak donosi Brookings Institution jej koszt wyniósł ponad 360 miliardów dolarów. Japonia była wówczas drugą co do wielkości gospodarką na świecie, ale nagły spadek produkcji, co doprowadziło do małych spadków gospodarczych innych krajów, w tym USA. Japonii zajęło ponad rok podniesienie się po tych katastrofach.
Siedem lat wcześniej podobny scenariusz rozegrał się w Tajlandii, gdzie trzęsienie ziemi i tsunami spowodowało szkody o łącznej wartości 9 miliardów dolarów. W rezultacie tempo rozwoju kraju znacznie się spowolniło. Do 2005 Tajlandia znów zaczęła się rozwijać, ale deficyt handlu okazał się zdecydowanie większy. Inne kraje pośpieszyły z pomocą, by przyspieszyć długotrwałą regenerację kraju, ale i tak pozostała ona stosunkowo powolna.
Duże naturalne katastrofy jak te, które uderzyły w Japonię i Tajlandię, mogą w znaczący sposób zaszkodzić długoterminowemu rozwojowi gospodarczemu kraju. Jednak podobne tragedie nie muszą zaszkodzić światowej gospodarce, chyba, że wpływają na kraj, który jest mocno związany ze światową gospodarką, tak jak wtedy była Japonia. W krótkiej perspektywie terroryzm wywołuje wiele reakcji na rynkach światowych, ponieważ wzbudza panikę. Jeśli przyjrzymy się sytuacji we Francji, ważne jest by pamiętać, że może mieć ona w przyszłości pozytywny wpływ na gospodarkę kraju i gospodarkę światową.
Historia pokazała, że największe gospodarki świata są wytrzymałe. Barack Obama po zamachach bombowych w Bostonie powiedział "obywatele Ameryki nie dadzą się sterroryzować." Prezydent USA mógł mówić wtedy w imieniu całej ludzkości, ponieważ światowa paniką, którą chcą wywołać terroryści, będzie zaledwie tymczasowa. W przypadku katastrofy być może nigdy nie będziemy w stanie otrząsnąć się po stracie niektórych ludzi, ale jeśli spojrzymy w przyszłość, możemy być pewni, że odbudową gospodarczą udowodnimy naszą wytrzymałość.