Handel giełdowy w Nowym Jorku wykazywał w środę niską zmienność. Akcje spółek amerykańskich delikatnie spadały po danych o inflacji producentów oraz publikacji protokołu z wrześniowego posiedzenia FOMC. W tle obserwacja zawirowań na rynku brytyjskich obligacji skarbowych.
Środa na Wall Street nie była ani zmienna, ani intensywna, a notowania głównych indeksów przez cały dzień poruszały się w pobliżu wtorkowego zamknięcia. Spadki na końcowy dzwonek miały charakter symboliczny - S&P500 (NYSE:SPY) stracił 0,3% zamykając dzień po kursie 3577 pkt. - najniższym od prawie dwóch lat, Dow Dow Jones Industrial Average (NYSE:DIA) stracił 0,1%, zamykając się na poziomie 29210 pkt., podobnie Nasdaq Composite (NASDAQ:QQQ) spadł o 0,1%, do 10417,10, dzień po tym, jak technologiczny indeks wszedł w "drugą bessę" w 2022 r., co w praktyce oznacza spadek o ponad 20% w porównaniu z ostatnim szczytem z 15 sierpnia. Na Nasdaq kolejne poziomy wsparcia padają jedno po drugim. S&P500 i Nasdaq zanotowały szóstą kolejną sesję pod kreską.
Według danych opublikowanych w środę, we wrześniu producenci w USA podnieśli ceny w stosunku do sierpnia, a dane okazały się ogółem słabsze od oczekiwań. Inflacja PPI (Producer Price Index) w skali miesięcznej wyniosła 0,4%, natomiast w skali rocznej 8,5% (wobec prognoz odpowiednio 0,2% i 8,4%), podczas, gdy inflacja bazowa PPI wyniosła 0,3% m/m i 7,2% r/r (wobec prognoz odpowiednio 0,3% i 7,3%).
Tymczasem w godzinach wieczornych Fed opublikował protokół z wrześniowego posiedzenia, podczas którego urzędnicy banku centralnego Stanów Zjednoczonych zadecydowali o kolejnej podwyżce stóp procentowych o 75 punktów bazowych. Dokument wskazał, że decydenci Fed-u są wysoce zaniepokojeni utrzymywaniem się wysokiej inflacji i są zdania, że przymusowe ostudzenie rynku pracy będzie istotnym czynnikiem obniżki płac i cen. Stanowisko Fed wzmaga ryzyko wejścia amerykańskiej gospodarki w recesję w przyszłym roku, jednak wielu analityków podkreśla, że nie da się uniknąć twardego lądowania.
Rynek oczekuje czwartowych danych o cenach konsumpcyjnych (14.30), a ich dobry bądź zły odczyt najpewniej ustawi sentyment rynku na kolejne dni. Ekonomiści prognozują wyniki CPI 8,1% r/r, a bazowego cpi 6,3% r/r. Statystyka pokazuje, że S&P500 spadał w tym roku 7 razy na 9 odczytów inflacji CPI.
PepsiCo (NASDAQ:PEP) udanie otworzył sezon publikacji za trzeci kwartał, uzyskując wyniki finansowe lepsze od oczekiwań, a także podnosząc prognozy, co pokazuje wysoką odporność spożywczego biznesu w czasie gorszej koniunktury. Podstawowe dane finansowe PepsiCo zaprezentowały się atrakcyjnie - przychody wzrosły o prawie 9% r/r do 21,97 miliarda USD (uwzględniając spadek przychodów ze względu na niekorzystny wpływ kursów walutowych), podczas, gdy zysk na akcję wyniósł 1,97 USD. Wolumen sprzedaży był mieszany, lekko spadła sprzedaż przekąsek, a wzrosła napojów. PepsiCo podniosło również całoroczne prognozy na rok podatkowy 2022. Firma spodziewa się teraz wygenerować 12% organicznego wzrostu przychodów, w porównaniu z poprzednimi szacunkami wynoszącymi 10%, a także prognozuje 10% wzrost zysku na akcję (wobec wcześniejszych 8%). Akcje PepsiCo wrosły wczoraj o 4,2%.
Nadchodzące dni przyniosą raporty m.in. od Delta Air Lines (czwartek) i banków, takich jak JPMorgan Chase i Citigroup (piątek).