Zdaniem analityka Salwador udowodnił, że „Bitcoin nie jest stworzony do bycia pieniądzem”

Próba przyjęcia przez Salwador Bitcoina jako prawnego środka płatniczego ostatecznie dowiodła, że kryptowaluta nie jest zdolna do funkcjonowania jako powszechny środek płatniczy, jak wynika z analizy przeprowadzonej przez Johna Paula Koninga.

Co się wydarzyło: nawet przy wsparciu ze strony rządu, adopcja kryptowaluty spowolniła, stwierdził Koning we wpisie na blogu.

Charakterystyczna zmienność i niepraktyczność Bitcoina sprawiają, że nie nadaje się on do codziennych transakcji, co zmniejsza wszelkie nadzieje na to, że stanie się on powszechnie używaną formą elektronicznej gotówki.

"Czteroletni eksperyment z Bitcoinem w Salwadorze definitywnie udowodnił, że Bitcoin nie jest przeznaczony do bycia pieniądzem" - napisał Koning. "Nawet pomimo rządowych zezwoleń, dotacji i eliminacji barier podatkowych, płatności przy użyciu Bitcoina nigdy nie zyskały na popularności".

Salwador uczynił Bitcoin legalnym środkiem płatniczym w 2021 r., wymagając od firm jego akceptacji i oferując zachęty, takie jak zerowy podatek od zysków kapitałowych i transakcje wolne od opłat.

Inicjatywa ta miała na celu zwiększenie integracji finansowej i obniżenie kosztów przekazów pieniężnych.

Jednak według danych banku centralnego Salwadoru odsetek wszystkich przekazów pieniężnych wysyłanych za pośrednictwem portfeli Bitcoin osiągnął szczytowy poziom 4,5%, a następnie spadł do zaledwie 0,87% pod koniec 2024 roku.

Dane z badań dodatkowo potwierdzają brak jego przyjęcia.

Z badania przeprowadzonego przez ekonomistów Alvareza, Argente i Van Pattena wynika, że podczas gdy ponad połowa dorosłych Salwadorczyków pobrała wspierany przez rząd portfel Chivo, większość z nich porzuciła go po otrzymaniu premii bitcoinowej o wartości 30 USD.

Przeciętny użytkownik nie zgłosił żadnych transakcji przy użyciu Bitcoinów w okresie miesiąca.

"Aby Bitcoin mógł funkcjonować jako pieniądz, potrzebuje gospodarki obiegowej - akceptowania go przez firmy i wydawania go przez konsumentów" - stwierdził Koning. "Jednak firmy, które zaakceptowały Bitcoina, w przeważającej mierze zamieniły go na dolary, a konsumenci rzadko używali go do transakcji".

Z kolei osobne badanie przeprowadzone przez José Simeón Cañas Central American University wykazało, że wykorzystanie Bitcoina do płatności w Salwadorze spadło z 25,7% w 2021 r. do zaledwie 8,1% do 2024 r.

Wśród tych 8,1% większość używała Bitcoina tylko raz lub dwa razy w roku, a tylko 1 na 200 Salwadorczyków dokonywał płatności Bitcoinem raz w tygodniu.

Koning przypisuje niepowodzenie Bitcoina jako narzędzia płatniczego jego naturalnej zmienności, argumentując, że zarówno użytkownicy unikający ryzyka, jak i poszukujący ryzyka mają niewielką motywację do jego wydawania.

"Osoby unikające ryzyka unikają Bitcoina ze względu na jego wahania cen, podczas gdy spekulanci trzymają go, oczekując przyszłych zysków. W rezultacie nikt tak naprawdę nie używa go do płatności" - napisał.

Salwador ostatecznie wycofał się z wprowadzenia Bitcoina na początku 2025 r., częściowo z powodu presji ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego, jednak Koning twierdzi, że porażka Bitcoina jako narzędzia płatniczego była oczywista na długo przed tym.

"Najsmutniejszą rzeczą w eksperymencie z Bitcoinem w Salwadorze są zmarnowane zasoby - fundusze, które mogły zostać wykorzystane na opiekę zdrowotną i edukację, zamiast tego trafiły do bezużytecznego systemu płatności" - napisał.

Co dalej: Koning postrzega doświadczenia Salwadoru jako ostateczny dowód na to, że Bitcoin nigdy nie będzie funkcjonował jako elektroniczna gotówka codziennego użytku.

"Rząd spędził cztery lata, aktywnie promując Bitcoina jako metodę płatności, a i tak poniósł porażkę. Lekcja na przyszłość: Bitcoin jest złym narzędziem płatniczym i nigdy nie stanie się powszechnie używaną gotówką elektroniczną. Nadszedł czas, aby o tym zapomnieć i ruszyć dalej".