W tym tygodniu czekają nas cztery debiuty giełdowe, w ramach których spółki po wejściu na giełdę planują pozyskać około 900 mln USD. Trzy z czterech przedsiębiorstw osiągnęły próg rentowności, dwa twierdzą, że w ostatnim kwartale ich wartość wzrosła o 30%. Mamy także spółkę biotechnologiczną, którego udziały planują nabyć głównie insiderzy, co w przypadku tegorocznych debiutów tego typu spółek nie jest żadną nowością. Tak na marginesie można dodać, że na rynku IPO sektor biotechnologiczny jest w tym roku najaktywniejszy: 40% debiutów stanowiły przedsiębiorstwa właśnie z tego sektora.
Jeśli chodzi o sam rynek, nie wykazuje on żadnej słabości i jak na razie wyniki odnotowane przez spółki są bliskie rekordowym wartościom. To zdecydowanie pomogło spółkom debiutującym w tym roku, gdyż radzą sobie jak dotąd lepiej niż rynek, osiągając wyniki średnio o 19% wyższe. Wskaźnik zmienności (VIX), czyli tzw. "indeks strachu", mierzący implikowaną zmienność na rynku, nie był tak niski od sierpnia 2015 roku. Jedyne co powstrzymuje w tym momencie rynek IPO przed nabraniem pełnego rozpędu to wartość debiutujących spółek, która zniechęca graczy do inwestowania.
Pierwszy w kolejce jest Patheon (NYSE: PTHN) - jeden z największych na świecie kontraktowych producentów leków. Jak wynika z prospektu emisyjnego spółki, planuje ona zyskać po wejściu na giełdę 625 mln USD, co sprawiłoby, że debiut Patheonu byłby największym w tym roku. Spółka zajmuje się opracowywaniem kompozycji farmaceutycznych leków, tworzeniem substancji czynnych, oraz ich produkcją na szeroką skalę i pakowaniem. Analitycy oświadczyli, że Patheon miał w ostatnim czasie problem z realizacją organicznego wzrostu, ale po debiucie, dzięki nabyciu akcji przez insiderów, spółka będzie w wysokim stopniu wspomagana dźwigną finansową. Patheon ma wyemitować 30 milionów akcji po cenie z przedziału 19-22 USD każda.
Następną debiutującą w tym tygodniu spółką będzie Impinj (NASDAQ: PI). Przedsiębiorstwo wyemituje 4,6 miliona akcji, które osiągną cenę z przedziału 12-14 USD każda. Impinj to główny dostawca znaczników systemu identyfikacji radiowej (RFID), które często używane są, aby zapobiec kradzieżom sklepowym. Spółka planuje pozyskać po debiucie 60 mln USD. Analitycy zauważają, że przez ostatnie 3 lata firmie udało się wypracować zysk i zwiększyć sprzedaż o 34%, co w pierwszym kwartale tego roku przyniosło jej przychody w wysokości 22 mln USD.
TPI Composites (NASDAQ: TPIC) jest kolejna i dzięki emisji 7,25 miliona akcji w cenie z przedziału 15-17 USD, zamierza zebrać po wejściu na giełdę 116 mln USD. Jeśli debiut TPIC się powiedzie, spółka stanie się jedynym notowanym na giełdzie w USA producentem łopat do turbin wiatrowych. Z prospektu emisyjnego spółki wynika, że TPI jest dostawcą czterech dużych przedsiębiorstw produkujących turbiny wiatrowe, co generuje 93% dochodu przedsiębiorstwa. W 2015 roku przychód spółki wzrósł o 83%, sięgając 586 mln USD, a wszystko dzięki zwiększeniu poziomu outsourcingu w branży oraz dotacjom na produkcję czystej energii. Jednak możliwe, że na debiut tej spółki poczekamy nieco dłużej, gdyż dalsze świadczenia rządowe stoją obecnie pod znakiem zapytania i oczekuje się, że wraz z początkiem 2017 roku zaczną wygasać.
I na końcu przyjrzyjmy się Audentes Therapeutics (NASDAQ: BOLD). Jest to spółka biotechnologiczna zajmująca się terapią genową, która planuje zyskać po wejściu na giełdę 75 mln USD, emitując 5 milionów akcji, których cena będzie mieścić się w przedziale 14-16 USD każda. Firma przygotowuje obecnie badania I fazy dotyczące rzadkich chorób. Na marginesie warto dodać, że to AveXis (NASDAQ: AVXS) jest spółką biotechnologiczną, która w tym roku osiąga najlepsze wyniki (wartość spółki wzrosła o 76%).Tak jak wyglądała sytuacja w przypadków debiutów innych spółek z tego sektora, podczas IPO Audentes Therapeutics insiderzy planują nabyć prawie 40% jej akcji.