Chiński producent elektroniki Xiaomi zapowiedział, że już wkrótce wyemituje akcje na giełdzie w Hong Kongu i prognozuje, że dzięki temu pozyska blisko 10 miliardów dolarów na sfinansowanie dalszego rozwoju. Zarząd spółki zapowiedział też ekspansję na Europę - ich markowe produkty cieszą się dużą popularnością wśród Europejczyków.
22 maja Xiaomi otworzył pierwszy firmowy sklep w Paryżu (docelowo ma być ich 10), a 24 maja w Mediolanie i planuje uruchomienie kolejnych sklepów w większych miastach Francji, Hiszpanii i Włoszech, ale najpierw konieczne jest zbadanie preferencji klientów. W poprzednim roku Xiaomi uruchomił cztery sklepy w Hiszpanii. Wiceprezes Xiaomi, Wang Xiang, który koordynuje globalne operacje spółki, zapowiedział, że w tym roku Xiaomi chce zaistnieć na rynku europejskim. Długoterminowym celem Xiaomi jest wejście na amerykański rynek, jednak surowa postawa Donalda Trumpa wobec chińskich spółek, może opóźnić dalszą ekspansję. Większość produktów Xiaomi jest dostępna za pośrednictwem chińskiej platformy Aliexpress (NYSE: BABA).
Obecnie Xiaomi nie sprzedaje smartfonów Amerykanom, ale w swojej ofercie posiada power banki i mikroskutery elektryczne, które są dostępne za pośrednictwem platformy Amazona (NASDAQ: AMZN) i Walmarta (NYSE: WMT). Xiaomi i Huawei Technologies prowadzą rozmowy z amerykańskimi sieciami komórkowymi - nieoficjalnie mówi się o AT&T (NYSE: T) oraz Verizon (NYSE: VZ), bez których nie jest możliwe zdobycie znaczących udziałów w rynku i zanotowanie wysokiej sprzedaży. Obecnie Apple (NASDAQ: AAPL), Samsung i LG są na podium w rankingu wielkości udziałów na amerykańskim rynku smartfonów, jednak Xiaomi może stanowić dla nich konkurencję - według nieoficjalnych informacji Xiaomi planuje wejść na rynek amerykański jeszcze w bieżącym roku. Relacje między USA i Chinami są bardzo napięte - ostatnio oferta Huawei Technologies dotycząca sprzedaży smartfonów została odrzucona przez AT&T. Możliwe, że ten sam problem spotka Xiaomi.
W maju Xiaomi nawiązała współpracę z CK Hutchison, konglomeratem z siedzibą w Hong Kongu, w którego skład wchodzi spółka Telecom 3 Group. Za pomocą tej zależnej spółki będą oferowane smartfony Xiaomi na rynkach europejskich - docelowo w Austrii, Danii, Irlandii, Włoszech, Szwecji oraz Wielkiej Brytanii. Sprzedaż ma być także prowadzona w sklepach takich jak Watson's Fortress, Superdrug czy Kruidvat w Irlandii, Wielkiej Brytanii i Holandii. Produkty Xiaomi są dostępne w Wielkiej Brytanii, Francji czy Niemczech już od 2015 roku, jednak oferta jest zawężona do prostej elektroniki (np. power banki czy słuchawki).
Obecnie Xiaomi prowadzi ponad 220 sklepów w chińskich centrach handlowych, a w ciągu trzech lat planuje dobić do 1000 sklepów. Sprzedaż na rynku chińskim odpowiada za 72% dochodów Xiaomi za 2017 rok. Xiaomi prowadzi prawie 20 firmowych sklepów w Rosji, 2 w Indonezji (docelowo ma być ich 10) oraz także w Malezji, Tajlandii, Singapurze i Egipcie. Xiaomi zdobył rynek smartfonów w Indiach, a tamtejsza sprzedaż ich produktów odpowiada za 32% globalnych przychodów za poprzedni rok - chiński producent smartfonów pokonał Samsunga. Reklama Xiaomi opiera się na wykorzystaniu mediów społecznościowych bez udziału celebrytów - ta strategia działa w Chinach, gdzie Lei Jun, założyciel Xiaomi, jest traktowany jak gwiazda wielkiego formatu.