Główne indeksy giełdowe w Nowym Jorku eksplodowały w środę po słowach prezesa Fed, który zasugerował, że bank centralny wyhamuje w tempie zacieśniania polityki monetarnej.
Na zakończenie notowań Dow Jones (NYSE:DIA) wzrósł o 2,2% kończąc po kursie 34589 pkt., S&P500 (NYSE:SPY) wzrósł o 3,1% do 4080,11 pkt., podczas gdy Nasdaq (NASDAQ:QQQ) dodał aż 4,4% do 11468 pkt.
Tym samym Dow Jones, według danych od Dow Jones Market Data, zanotował największy wzrost w ciągu dwóch miesięcy od 1975 roku, rosnąc o ponad 20% i od początku roku traci już tylko 4,8%.
Katalizatorem wzrostów było przemówienie Jerome Powella w Brookings Institution, podczas, którego wskazał, że bank centralny Stanów Zjednoczonych jest na właściwej drodze do spowolnienia w kwestii podwyżek stóp procentowych, co oznacza, że podczas nadchodzącego posiedzenia decydentów Fed w dniach 13-14 grudnia, można oczekiwać podwyżki o 50 pb., po bezprecedensowej serii czterech podwyżek o 75 pb., z rzędu. "Czas na złagodzenie tempa podwyżek stóp może nadejść już po grudniowym posiedzeniu" powiedział Powell, dodając także, że warunkiem koniecznym do sprowadzenia poziomu inflacji do celu Fedu, jest ostudzenie rozgrzanego rynku pracy. "Rynek pracy wykazuje jedynie wstępne oznaki przywrócenia równowagi, a wzrost płac pozostaje znacznie powyżej poziomów, które byłyby zgodne z 2% inflacją" mówił Powell, dodając, że "Pomimo pewnych obiecujących zmian mamy przed sobą długą drogę do przywrócenia stabilności cen".
Plan jest taki, że polityka Fed będzie dążyć do spowolnienia inflacji i wzrostu płac poprzez zmniejszenie popytu na pracowników, co w środę zostało przez Jerome Powella delikatnie zasugerowane. "W najbliższym czasie konieczne będzie ograniczenie wzrostu popytu na pracę, aby przywrócić równowagę na rynku pracy" - mówił Powell, dodając, że choć wzrost płac jest rzeczą właściwą, jest on obecnie za wysoki.
Najnowsze dane z rynku pracy za listopad, rynek pozna w najbliższy piątek.
Prezes Powell wskazał, że decydenci Fedu prawdopodobnie podniosą stopy procentowe do nieco wyższego poziomu na początku przyszłego roku, niż przewidywali we wcześniejszych prognozach opublikowanych po wrześniowym spotkaniu, kiedy większość urzędników szacowała wzrost stopy referencyjnej do poziomu między 4,5% a 5%. Dodał jednak, że "Nie ma wątpliwości, że poczyniliśmy znaczne postępy".
Nie ulega wątpliwości, że rynek dostał od prezesa Powella to na co czekał od tygodni. Akcje tzw. FANG, które krytycznie traciły w ostatnich miesiącach, rosły w środę jak za starych dobrych czasów - Meta (NASDAQ:META) zyskał 7,9%, Amazon (NASDAQ:AMZN) 4,5%, Apple (NASDAQ:AAPL) 4,9%, Google/Alphabet (NASDAQ:GOOG) 6,1%, Netflix (NASDAQ:NFLX) 8,8%.
W ciągu dnia interesujące dane dotyczące "rajdu Świętego Mikołaja" opublikował Wall Street Journal. Według Dow Jones Market Data, S&P 500 wzrastał w 73% wszystkich grudniowych okresów liczonych od 1928 roku i zyskał średnio 1,4%, Dow Jones wzrósł w grudniu w 71% okresów, licząc od 1896 roku, ze średnim zwrotem w wysokości 1,4%, natomiast Nasdaq zyskiwał w 61% okresów od 1971 roku, ze średnią stopą zwrotu o 1,7%. Zważywszy na dzisiejszy przekaz prezesa Rezerwy Federalnej, istnieje duże prawdopodobieństwo, że grudzień roku 2022 poprawi statystyki.