Już wkrótce We Company, spółka zajmująca się wynajmem przestrzeni biurowych, wejdzie na giełdę. Początkowe oczekiwania inwestorów były pozytywne, jednak wraz z upływem czasu doszło do zmiany nastrojów. Obecnie wycena spółki spadła o połowę!
David Faber z CNBC twierdzi, że wycena wartości spółki We Company znacznie spadła w ciągu ostatnich dni. Nieoficjalnie wycena spółki jest na poziomie 25 miliardów dolarów, co może być znacznie powyżej oczekiwań rynku i inwestorów. Pierwotna wycena była na poziomie 47 miliardów dolarów. Miała na nią wpływ także decyzja SoftBanku, który zainwestował w spółkę kwotę 5 miliardów dolarów na dalszy jej rozwój, w szczególności technologiczny, oraz dalszą ekspansję zagraniczną - spółka wynajmuje ponad 500 lokalizacji na całym świecie, a w planach jest poszerzenie ich blisko o 200 kolejnych miejsc.
Wcześniejsza wycena na poziomie 47 miliardów dolarów została przeprowadzona na prywatnym rynku podczas ostatniej rundy finansowania. Inwestorzy zrewidowali wartość spółki, która stale rośnie i poszerza swoją bazę klientów - o 90% r/r. Jednak sytuacja finansowa nie jest zbyt pozytywna - We Company posiada blisko 18 miliardów dolarów zadłużenia z tytułu najmu. Spółka opublikowała wyniki za pierwsze półrocze - odnotowała 900 milionów dolarów straty netto z 1,54 miliarda dolarów dochodów.
Inwestor Sam Zell, który zarobił 6 miliardów dolarów w branży nieruchomości komercyjnych, oraz inni inwestorzy stwierdzili, że We Company ma do zaoferowania niewiele więcej niż to, co obecnie już jest na rynku. Według Zella "podobne firmy istniały już w latach 60-tych i model biznesowy nie jest innowacyjny". Pojawiły się także pytania w związku z potencjalną recesją - spółka może ponieść znaczne straty jeżeli najemcy będą chcieli ograniczyć powierzchnię biurową. Kolejnym znakiem zapytania jest znak towarowy "We", który jest wyceniany na 5,9 miliarda dolarów - wcześniej taka kwota miała trafić do prezesa i współzałożyciela We Company, czyli Adama Neumanna.
Niektórzy inwestorzy szacują, że spółka może być warta 20 miliardów dolarów. Analitycy Bloomberga prognozują, że wycena spółki może być między 20 a 30 miliardów dolarów. Pojawiły się niepotwierdzone informacje, że emisja akcji We Company może zostać odroczona - wszystko z powodu niskiej wyceny spółki. Wall Street Journal zasugerował, że dyrektor generalny spółki, Adam Neumann, miał się spotkać z CEO SoftBanku, Masayoshi Sonem. Rozmowa miała dotyczyć kolejnego dofinansowania spółki, dzięki czemu IPO nie byłoby teraz konieczne i może odbyć się dopiero w 2020 roku. Podobna przecena wartości spółki miała miejsce także podczas emisji akcji Ubera (NYSE: UBER), który wcześniej był wart 120 miliardów dolarów, a podczas IPO 82,4 miliarda dolarów.