W minionym tygodniu nowojorskie giełdy doświadczyły dwóch czynników, które mogły istotnie wpłynąć na bieżące notowania - wybory do Kongresu USA oraz środowa decyzja Fed w kwestii wysokości stóp procentowych. Zaskoczeń nie było, toteż cały tydzień przeminął spokojnie.
Przełom w notowaniach przyniosła sesja w środę, kiedy już po ogłoszeniu wyników wyborów główne amerykańskie indeksy odnotowały solidnie zielone otwarcie, a inwestorzy nie tracąc czasu szybko dołożyli do pieca. Tego dnia Nasdaq zwyżkując 2,64 proc. odnotował najlepszą sesję od dwóch tygodni. Wybory środka kadencji, przy wsparciu ogromnej frekwencji, zakończyły się zgodne z wcześniejszymi sondażami - Izba Reprezentantów została przejęta przez Partię Demokratyczną (220 do 193 głosów) z bezwzględną większością głosów, natomiast Senat utrzymali Republikanie. Dla Prezydenta Donalda Trumpa, który w wiadomym dla siebie stylu ogłosił sukces wyborczy jego partii, taki rozwój wydarzeń to słaba wiadomość, ponieważ sugeruje, że Republikanie słabną. Tymczasem Demokraci uzyskali narzędzie, aby na bieżąco 'dociskać' administrację prezydenta.
W ten sam dzień w godzinach wieczornych bank centralny Stanów Zjednoczonych ogłosił decyzję w sprawie stóp procentowych, która także była zgodna z oczekiwaniami rynku (oczekiwania 93 proc.). Decyzja o utrzymaniu stóp w przedziale 2,00-2,25 proc. zapadła jednogłośnie. Niemal pewne jest (trzy do czterech), że kolejna podwyżka będzie miała miejsce już za miesiąc, tuż przed świętami. Ekonomiści także prognozują trzy kolejne podwyżki w przyszłym roku.
Nastroje na giełdach pogorszyły się w drugiej połowie tygodnia - ze wskazaniem na piątek - i indeksy oddały część wcześniejszych zwyżek. Na parkiety przywędrował front atmosferyczny rozsiewając obawy o globalne spowolnienie gospodarcze, a głównym czynnikiem, który wprowadził nerwowość na tablicy notowań są notowania ropy naftowej, której ceny obniżają się osiągając na koniec tygodnia 60,19 USD za baryłkę (WTI), co stanowi dziesiątą z rzędu sesję spadkową i najniższy odczyt od marca bieżącego roku. Spółki surowcowe są pod presją.
Piątkowa sesja zakończyła się solidną przeceną sektora technologicznego - w ostatnim czasie mocno zmiennego. Solidarnie traciły spółki jak Apple (Nasdaq:AAPL), Amazon (Nasdaq:AMZN) czy Facebook (Nasdaq:FB). Największym przegranym tygodnia nadal jest General Electric (NYSE:GE), który stracił w skali tygodnia kolejne 7,64 proc. (najwięcej w piątek), a to wszystko przez nieprzychylne rekomendacje z branży analitycznej, która sugeruje, że GE zawodzi pod każdym względem.
W skali tygodnia ETF-y na główne amerykańskie indeksy odnotowały dobre wyniki - SPY (NYSE:SPY) +2,16 proc., DIA (NYSE:DIA) +3,02 proc., najsłabiej Nasdaq (Nasdaq:QQQ) +1,26 proc.