W ogólnoświatowych mediach koronawirusa jest jakby coraz mniej. Wracają jednak stare tematy, które niczym upiory przeszłości przypominają światu o rywalizacji amerykańsko-chińskiej. Tym razem swój dział w tej historii pisze Apple (AAPL), która stała się ofiarą chińskich regulacji.
Według raportu The Financial Times, Apple zablokowało aktualizacje dziesiątek tysięcy generujących przychody gier na iPhone'a w chińskim App Store w związku z rosnącymi napięciami między Waszyngtonem a Pekinem. Amerykański gigant technologiczny przypomniał programistom o konieczności uzyskania specjalnego pozwolenia od chińskich władz, jeśli chcą przesyłać tworzone gry do App Store w Chinach. Do tej pory taki stan rzeczy miał miejsce właściwie bez uzasadnienia prawnego, bowiem tego typu aplikacje wymagają zezwolenia od chińskich regulatorów. Według danych AppinChina, w Chinach jest obecnie około 60 000 gier mobilnych hostowanych w China App Store. Jednak chińskie organy regulacyjne wydały tylko nieco ponad 43 000 licencji od 2010 roku, podczas gdy w 2019 wydano ich zaledwie 1 570. W rezultacie istnieją tysiące gier, które są niezgodne z nowymi przepisami. Chiny wprowadziły w 2016 roku przepisy, które wymagają od twórców gier mobilnych uzyskania licencji od .. ociągających się w czasie organów regulacyjnych tego kraju, jeśli chcą dokonywać zakupów w aplikacji lub pobierać opłaty za ich zawartość. Do tej pory Apple zezwalał na pobieranie chińskich gier ze sklepu App Store, podczas gdy ich twórcy czekali na oficjalną licencję od chińskich organów regulacyjnych.
Niektórzy twórcy aplikacji przestali obsługiwać użytkowników w Chinach przeczuwając zmianę reguł Apple. Grupa Electronic Arts opublikowała powiadomienie w grze informując użytkowników Star Wars: Galaxy of Heroes, że spodziewa się, że jej aplikacja zostanie usunięta. Analitycy i prawnicy w Pekinie sugerują, że chiński rząd postanowił zwiększyć egzekwowanie prawa wobec Apple z powodów politycznych. Podczas gdy do tej pory urzędnicy przymykali oczy na Apple App Store, krajowe sklepy z aplikacjami, takie jak te prowadzone przez firmy telefoniczne Huawei i Xiaomi, były bardziej aktywne w usuwaniu nielicencjonowanych gier. Do tej pory Amerykanie dość spokojnie prowadzili interesy w Chinach. W ostatnich jednak latach firma Apple była krytykowana za przestrzeganie chińskiej cenzury poprzez usunięcie wirtualnych aplikacji w sieciach prywatnych w celu obejścia kontroli nad internetem, oraz szeregu aplikacji podcastingowych, które według rządu rzekomo miały być wykorzystywane do słuchania nielegalnych treści. Dyrektor ds. badań w szanghajskiej firmie zajmującej się badaniem rynku akcji 86Research szacuje, że ograniczenia dotyczące gier będą kosztować Apple tylko około 2,4 mld RMB (340 mln USD) utraconej sprzedaży, ponieważ większość największych gier w App Store jest licencjonowana.
Chiny to największy na świecie rynek gier i a jednocześnie wymarzony dla Apple klient i rynek zbytu. W tym roku Newzoo, firma zajmująca się badaniem rynku, spodziewa się, że iOS wygeneruje 53% całkowitego przychodu z gier mobilnych w Chinach, co stanowi około 13 miliardów USD. Rzeczywiście App Store generuje większy przychód w Chinach niż w jakimkolwiek innym kraju, z czego większość pochodzi z gier. Dane z Sensor Tower sugerują również, że sprzedaż w China App Store wynosi 16,4 miliarda USD rocznie, w porównaniu z 15,4 miliarda USD rocznie w Stanach Zjednoczonych. Słowa Todda Kuhnsa, menedżera ds. marketingu w grupie doradczej AppinChina operują innymi szacunkami obecnej sytuacji. Według niego ostatni ruch Chińczyków może kosztować Apple do 879 mln USD. Niezależnie od liczb, które nie robią aż tak wielkiego wrażenia na takiego potentata, możemy być jednak pewni, że kolejne rozdziały wojny handlowej powstaną. Apple zostało w nią wciągnięte, pytania są jednak inne: na co, i do czego zdolni są Amerykanie i Chińczycy, by wieść gospodarczy prym na globie.