Amerykańskie korporacje nie są już zainteresowane finansowaniem w postaci obligacji. Oracle (NYSE: ORCL), Microsoft (NASDAQ: MSFT) czy też Apple (NASDAQ: AAPL) zmieniły swoją strategię inwestycyjną na rynku obligacji korporacyjnych - przestały kupować obligacje i zdecydowały się na ich sprzedaż. Analitycy rynkowi prognozują, że ta zmiana decyzji przyczyni się do powstania dziury na rynku obligacji o wartości 300 miliardów dolarów.
Korporacje pozbywają się obligacji - sprzedaż obligacji w tym roku wyniosła 888,6 miliarda dolarów w porównaniu do 1 biliona dolarów w analogicznym okresie do zeszłego roku. Analitycy prognozują, że spadek wartości sprzedaży byłby jeszcze większy, gdyby nie globalne przyspieszenie fuzji i przejęć. Apple, Microsoft i Oracle znalazły się w pierwszej dziesiątce największych pożyczkobiorców - korporacje finansowały się emitując krótko- i długoterminowe obligacje. Firmy potrzebują źródła finansowania, więc analitycy rynkowi przypuszczają, że za niedługo korporacje znowu będą aktywne na rynku obligacji, jednak nie z tą samą częstotliwością.
Dla wielkiej korporacji każde 500 milionów dolarów długu w postaci obligacji oznacza dodatkowe koszty w wysokości 4,15 miliona dolarów. Przed reformą podatkową korporacje kupowały krótkoterminowe obligacje korporacyjne i preferowały pozostawienie gotówki poza granicami Stanów Zjednoczonych. Obecnie przestały kupować obligacje i zaczęły je sprzedawać - w konsekwencji inne firmy na tym straciły - pożyczanie pieniędzy stało się droższe. Wcześniej korporacje wydawały na zakup obligacji średnio 25 miliardów dolarów na kwartał, natomiast teraz pozbywają się obligacji średnio o wartości 50 miliardów w każdym kwartale, co pozostawi dziurę na rynku obligacji o łącznej wartości 300 miliardów dolarów. Do końca roku korporacje mogą ściągnąć do Stanów Zjednoczonych 700 miliardów dolarów kapitału, które trzymają za granicą.
Niektórzy analitycy rynkowi twierdzą, że na rynku obligacji powstała bańka spekulacyjna - główną przyczyną mają być niskie stopy procentowe i program luzowania ilościowego. Obecnie amerykański dług korporacyjny osiągnął poziom 45% wartości PKB, co jest rekordowym poziomem, który przekracza wartość długu podczas bańki dot-comów. Niskie stopy procentowe i tani pieniądz pozwolił indeksowi S&P 500 wzrosnąć o ponad 300% od czasu Wielkiej Recesji i o ponad 80% od czasu szczytu w 2007 roku.
Korporacje wykorzystują dług, aby sfinansować wykup akcji, wypłatę dywidend czy przeprowadzenie fuzji i przejęć - mniej preferują długoterminowe inwestycje. Niektórzy przypuszczają, że w tym roku wykup akcji i obligacji ma wynieść bilion dolarów, a decydujący wpływ na to ma mieć reforma podatkowa Donalda Trumpa.
Bańka spekulacyjna na amerykańskim rynku dłużnym może pęknąć z powodu zaostrzenia się warunków polityki monetarnej, w tym także wzrostu stóp procentowych. Prognozy wskazują na spadek cen i wzrost rentowności obligacji korporacyjnych, co przyczyni się do gwałtownego wzrostu kursów akcji w najbliższym czasie oraz spowodować kolejną bańkę spekulacyjną.