Reforma podatkowa Trumpa już teraz przynosi pozytywne skutki dla gospodarki i amerykańskiego budżetu. Zarząd Apple (NASDAQ: AAPL) ogłosił, że już wkrótce dokona wielkiej inwestycji w Stanach Zjednoczonych za aktywa, które obecnie znajdują się za granicą. Apple dysponuje aktywami wycenianymi na blisko 269 miliardów dolarów, z czego 94% znajduje się poza Stanami Zjednoczonymi. Można oczekiwać, że już wkrótce kolejne korporacje zdecydują się na powrót do "znowu wielkiej Ameryki" pod rządami Donalda Trumpa.
Decyzja Apple'a to skutek przeprowadzonej reformy podatkowej, dzięki której korporacje zapłacą znacznie niższy podatek za transfer kapitału do Stanów Zjednoczonych - Apple zapłaci około 38 miliardów dolarów. Reforma podatkowa Trumpa oznacza obniżenie podatku korporacyjnego z poziomu 35% do 21% oraz 15,5% od transferu kapitału z zagranicy. Apple już od kilku lat ma znaczący wpływ na amerykańską gospodarkę, ponieważ jest pośrednio odpowiedzialny za utworzenie blisko 2 milionów miejsc pracy. Wycenia się, że w 2018 roku Apple doda do amerykańskiej gospodarki produkty i usługi o wartości 55 miliardów dolarów, natomiast prognoza mówi, że w ciągu 5 lat wkład wyniesie blisko 350 miliardów, nie licząc bieżących wpływów z korporacyjnych podatków, czy też kosztów pracy. Obecnie Apple jest jednym z największych amerykańskich podatników - na reformie podatków Apple zaoszczędzi blisko 43 miliardy dolarów.
Za kapitałem Apple, który powróci z zagranicy, idą także inwestycje. Gigant z Cupertino planuje zainwestować ponad 30 miliardów dolarów oraz utworzyć 20 000 nowych miejsc pracy w nowym kampusie, którego lokalizacja pozostaje tajemnicą. Jednak w ciągu najbliższych miesięcy zostanie ogłoszone miasto, w którym Apple dokona tej inwestycji. Oprócz nowego kampusu Apple planuje zainwestować 10 miliardów w utworzenie ośrodków przetwarzania danych - obecnie Apple posiada kilka lokalizacji m.in. w Karolinie Północnej, w stanie Oregon czy też Arizonie. Biura Apple są zasilane w 100% energią odnawialną w postaci energii słonecznej czy wodnej.
Korporacja z "jabłuszkiem" ma istotny wpływ na rozwój amerykańskiej gospodarki oraz lokalnych przedsiębiorstw. Zarząd na czele z Timem Cookiem zdecydował na zwiększenie specjalnego funduszu Advanced Manufacturing Fund z 1 aż do 5 miliardów dolarów. Celem funduszu jest finansowanie innowacyjnych pomysłów amerykańskich przedsiębiorców - obecnie Apple współpracuje z 9 000 amerykańskich dostawców i wykorzystuje dostarczane przez nich materiały do produkcji. Apple jest też istotnym pracodawcą - obecnie zatrudnia ponad 84 000 pracowników w 50 stanach.
Według analityków z Goldman Sachs amerykańskie korporacje trzymają ponad 920 miliardów dolarów nieopodatkowanego kapitału zagranicą i po przeprowadzeniu reformy pewna jego część powróci w postaci inwestycji. Na reformie podatkowej zyskają korporacje technologiczne - już wkrótce Amerykanie mogą oczekiwać, że m.in. Cisco (NASDAQ: CSCO), Qualcomm (NASDAQ: QCOM), Oracle (NYSE: ORCL) czy też Citrix Systems (NASDAQ: CTXS) zdecydują się na inwestycje w Stanach Zjednoczonych. Do tego należy zaliczyć zagraniczne spółki oraz amerykańskie spółki spoza branży IT (np. Ralph Lauren (NYSE: RL), Johnson & Johnson (NYSE: JNJ )), które także skorzystają ma reformie podatkowej "znowu Wielkiej Ameryki". Dotychczas spółki decydowały się na unikanie zbyt wysokiego opodatkowania i rozliczanie się w rajach podatkowych.
Reforma podatkowa Trumpa spotkała się z krytyką wielu środowisk, które uważały, że na obniżce podatków skorzystają tylko korporacje i najzamożniejsi Amerykanie. Na powrocie kapitału z zagranicy i nowych inwestycjach skorzystają przede wszystkim Amerykanie z niższych klas, którzy znajdą zatrudnienie w fabrykach oraz usługach. Większość podatników z klasy średniej wyląduje w 12-procentowym progu podatkowym - analizy Tax Policy Center wskazują, że w 2018 roku wszyscy Amerykanie będą zarabiać średnio o 2,2% więcej.